W 81. minucie kontratak rozpoczęli zawodnicy Lazio, którzy w szybki sposób znaleźli się na połowie Interu. Po świetnym przerzucie z piłką przy nodze znalazł się Ciro Immobile, który oddał groźny strzał na bramkę. Futbolówkę sparował na bok golkiper Samir Handanovic, a tam znalazł się Felipe Anderson, który bez problemu wpakował piłkę do siatki i wyprowadził Lazio na prowadzenie. Po bramce doszło do ogromnych przepychanek, które trwały dobre kilka minut. Bramka została zdobyta w jak najbardziej prawidłowy sposób. Sęk w tym, że zawodnicy Interu domagali się wybicia piłki, bądź przerwania akcji, po tym gdy jeden z ich zawodników leżał na murawie z rzekomą kontuzją. Chwilę wcześniej, gdy przy piłce był jeszcze Inter doszło do przewinienia na Federico Dimarco. Sędzia Massimiliano Irrati zastosował bardzo dobrą korzyść i pozwolił dokończyć akcję. Akcja ta zakończyła się strzałem na bramkę i tu pech dla Interu, że po strzale rozpoczął się kontratak Lazio, który zakończył się golem na 2-1. Z jednej strony kierowane są pretensje do graczy Lazio, którzy niby zachowali się nie fair i nie wybili piłki. Nie rozumiem totalnie tego argumentu. Przecież piłkarze Interu widząc, że ich kolega leży na murawie, mogli również wybić piłkę na aut i wezwać pomoc dla ich kolegi. Czas na to mieli, jednak woleli prowadzić ofensywną akcję. Pech dla nich, że po tej akcji poszła kontra i Lazio zdobyło gola. Z drugiej strony mówi się o błędzie sędziego, który powinien przerwać grę. Zgodnie z przepisami gry, arbiter nie przerywa gry aż do momentu, gdy piłka jest poza grą, jeżeli zawodnik doznał lekkiej kontuzji. Jeżeli natomiast sędzia oceni, że jest to coś cięższego i poważniejszego, wówczas powinien przerwać grę i wezwać pomoc poszkodowanemu. Lekarzem nie jestem, ale Federico Dimarco nie wydaje się być poważnie kontuzjowanym, a tym bardziej nie został sfaulowany w głowę, a to zgodnie z wytycznymi to miejsce ciała powinno być pod największą ochroną sędziów. Z pewnością z punktu widzenia sędziego i przepisów gry, bramka na 2-1 dla Lazio została zdobyta prawidłowa. Kwestią sporną może być zachowanie fair play, jednak moim zdaniem gracze Interu także mieli czas na wybicie piłki. Nie chcę oceniać kto, co powinien zrobić, ale z pewnością szukanie winy u sędziego jest bezpodstawne Po zamieszaniu po zdobytej bramce sędzia pokazał 4 żółte karki. Dwie dla zawodników Lazio i dwie dla graczy Interu. Wydaje się, że arbiter prawidłowo zarządził tą sytuacją, lecz na siłę możemy doszukiwać się więcej piłkarzy do ukarania, a dla niektórych nawet czerwonych kartek. Zalecenia w takich sytuacjach są jasne. Sędziowie powinni ukarać po równo zawodników obu drużyn, którzy byli najbardziej aktywni i prowokowali.