W pierwszej minucie pod polem karnym Romy faulowany był Juan Cuadrado. Dysan Vlahović wykonał rzut wolny w sposób perfekcyjny: bramkarz Romy Rui Patricio nawet nie próbował interweniować. Piłka zatoczyła łuk nad murem, trafiła w poprzeczkę bramki i wpadła do niej. Serb zdobył trzecią bramkę w nowym sezonie. Juventus - Roma. Szczęsny bezrobotny, ale do czasu W pojedynku z Sampdorią w poprzedniej kolejce był krytykowany za małą liczbę kontaktów z piłką. Trener Massimo Allegri bronił napastnika, przypominając, że w jego przypadku liczy się jakość, nie ilość. Wydarzeniem hitu Juventus - Roma był powrót Paulo Dybali. Argentyńczyk serdecznie przywitany przez byłych kolegów z Turynu, przeżywał potem na murawie ciężkie chwile. Gospodarze zdominowali zespół Jose Mourinho. Portugalczyk posadził na ławce Polaka Nicolę Zalewskiego stawiając na reprezentanta Włoch Leonardo Spinazzolę. Ani on, ani nikt nie był w stanie odwrócić losów meczu na korzyść gości. Do bramki Juventusu wrócił po kontuzji Wojciech Szczęsny. Był jednak niemal bezrobotny. Jego koledzy przeważali, kontrolowali grę, Roma grała wolno, jednostajnie, nie zagrażała w ogóle Polakowi. W 25. minucie Manuel Locatelli wygrał pojedynek z Dybalą w środku pola, piłka trafiła do Vlahovicia, który popchnął akcję do przodu. Do wycofanej z prawego skrzydła piłki dopadł Locatelli i zdobył bramkę cudownym uderzeniem. Sędzia dostał sygnał z VAR-u. Okazało się, że w tej akcji Vlahović dotknął piłkę ręką. Gol został anulowany. Juventus - Roma. Debiut Arkadiusza Milika Do końca pierwszej połowy Roma nie znalazła sposobu, by zagrozić gospodarzom. Gracze Juventusu byli szybsi, dokładniejsi, lepsi pod każdym względem. Tammy Abraham wściekał się w ataku gości, bez wsparcia kolegów. Roma wygrała dwa pierwsze mecze sezonu Serie A, ale pierwszy egzamin w rywalizacji z zespołem czołówki oblewała. Tabelę Serie A znajdziesz tutaj Po przerwie to już był polski pojedynek. Jose Mourinho szukał rozwiązań: wymienił skrzydłowych: Spinazzolę zmienił Zalewski. Za Gianlucę Manciniego wszedł Stephan El Shaarawy. Do 69. minuty Roma wciąż była bezradna. Ale wtedy Zalewski wywalczył rzut rożny. Dalekie dośrodkowanie na długi słupek przejął słabo grający dotąd Dybala kopnął piłkę mocno, ta skozłowała i trafiła na głowę Abrahama, który strzelił poza zasięgiem rąk Szczęsnego. Niespodziewanie goście odwracali losy meczu, w który mieli bardzo mało do powiedzenia. W 76. minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Milik. Polak wracał do Serie A. Kilka minut później wybił piłkę w zamieszaniu pod bramką Szczęsnego. Okazji na zdobycie gola, nie miał. W 86. min Milik i Zalewski starli się w polu karnym Romy, ale sędzia odgwizdał faul ofensywny nowego napastnika Juventusu. Drużyna Jose Mourinho do końca mądrze pilnowała remisu. Juventus - Roma 1-1 (1-0): Vlahović (2.) - Abraham (69.). JUVENTUS: Szczęsny; De Sciglio, Danilo, Bremer, Alex Sandro, Locatelli (Rovella), Rabiot (Zakaria), Miretti (Milik), Cuadrado (McKennie), Kostić, Vlahović (Kean). AS ROMA: Rui Patricio; Karsdorp (Celic), Mancini (Shaarawy), Smalling, Ibanez, Spinazzola (Zalewski), Cristante, Matić, Pellegrini (Bove), Dybala (Kumbulla), Abraham.