Wojciech Szczęsny w bieżącym sezonie może prezentować swoje umiejętności jedynie na włoskim podwórku. Wszystko z powodu kary nałożonej na Juventus w związku z nieprawidłowościami finansowymi. Brak gry na europejskich boiskach nie sprawia jednak, że etatowy reprezentant Polski nie może zachwycać swoją grą europejskich fanów piłki nożnej. Jego świetna dyspozycja w hitowym meczu z Milanem sprawiła, że o 33-latku ponownie zrobiło się głośno. Choć w trakcie bieżącej kampanii ligowej doświadczony golkiper miał chwile słabości, to mimo wszystko jest jednym z najlepszych specjalistów na Półwyspie Apenińskim. Przegrany mecz z Sassuolo już dawno odszedł z zapomnienie, a Szczęsny ponownie zachwyca nie tylko sympatyków włoskiego futbolu, ale również ekspertów, którzy niejednokrotnie wskazują na niebagatelne umiejętności byłego gracza m.in. Arsenalu. Szczególne słowa uznania spłynęły na Szczęsnego tuż po spotkaniu 9. kolejki Serie A, w którym to AC Milan podejmował u siebie Juventus. Goście wykorzystali fakt, że przez ponad godzinę grali w przewadze jednego zawodnika i sięgnęli po ważne zwycięstwo. Gola na wagę trzech "oczek" strzelił wychowanek drużyny z Mediolanu, Manuel Locatelli. Wojciech Szczęsny zachwycił Włochów. Jego interwencja to prawdziwy hit Spotkanie mogło potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie wyśmienita parada Wojciecha Szczęsnego, który w wyjątkowy sposób zatrzymał Oliviera Giroud. Francuski napastnik tuż po końcowym gwizdku mógł sobie "pluć w brodę", bo jego dogodna sytuacja była tą "najlepszą", którą zdołali wykreować piłkarze "Rossonerrich". W drugiej odsłonie hitowego starcia polski bramkarz był kompletnie bezrobotny, bo to piłkarze Juventusu całkowicie kontrolowali przebieg boiskowych poczynań. Choć podopieczni Massimiliano Allegriego nie byli szczególnie przekonujący, to zdołali wykreować sobie jedną sytuację bramkową i skierować piłkę do siatki. Konkretnie dokonał tego wychowanek Milanu, Manuel Locatelli, który ładnym strzałem zaskoczył bezradnego Antonio Mirante. Nicola Zalewski w centrum afery bukmacherskiej. Mourinho powiedział jasno Jak można się spodziewać, to właśnie Wojciech Szczęsny otrzymał najwyższe noty za to spotkanie. Niestety, ale znacznie słabej na tle mocnego rywala wypadł Arkadiusz Milik, który przebywał na boisku do 78. minuty. Polski napastnik nie zdołał wpisać się na listę strzelców, a jego niedzielna dyspozycja mocno odbiegała od przyjętych standardów. Piotr Zieliński na celowniku legendarnego klubu. Szykuje się hitowy ruch Warto podkreślić, że zwycięstwo 1:0 sprawiło, że drużyna ze stolicy Piemontu zmniejszyła stratę do Milanu do zaledwie jednego punktu. Gracze Allegriego zgłosili swoje aspiracje do walki o upragnione scudetto. W następnej kolejce ligowej ekipa "Starej Damy" podejmie na własnym stadionie Hellas Verona.