Juventus w końcówce rundy jesiennej stara się wrócić na dobre tory, po kompletnym dołku w jaki wpadł w ostatnich tygodniach. Stara Dama sięgnęła dna w Haifie, gdzie po beznadziejnym w swoim wykonaniu spotkaniu przegrała 0:2 z tamtejszym Maccabi i w zasadzie wypisała się z walki o wyjście z grupy Ligi Mistrzów. Zdaniem włoskich mediów receptą na poprawę losu turyńskiego klubu jest ponowne postawienie na duet Vlahović-Milik. Włoskie media: Juventus powinien wrócić do starych bohaterów - Z Empoli Juventus powinien wrócić do starych bohaterów, którzy najbardziej napracowali się w ataku Juve w czasie niespokojnego początku sezonu. Wszyscy w środowisku Juve liczą, że formuła Dusan plus Arek wciąż będzie magiczna i na dobre wyciągnie Starą Damę z kryzysu - czytamy na łamach Corriere dello Sport. We Włoszech pojawiają się sugestie, że między dwójką napastników jest wyjątkowa chemia. Jako argument podają sytuację z zeszłotygodniowych derbów Turynu, kiedy długo utrzymywał się bezbramkowy remis, a minutę po tym, gdy na boisku pojawił się Milik, to Vlahović zdobył zwycięską bramkę. Potwierdzają to także statystyki. Serbsko-polski duet zdobył 11 z 18 goli Juventusu w tym sezonie(odpowiednio 7 goli Vlahovicia i 4 Milika), więc spokojnie można stwierdzić, że w tym sezonie ofensywa zespołu ze stolicy Piemontu jest oparta właśnie na tej dwójce. Trzeci z napastników, Moise Kean, jeszcze w tym sezonie nie trafił do siatki, a we wspomnianym meczu z Torino zmarnował doskonałą okazję. Milik z Vlahoviciem ostatni raz wspólnie zaczęli mecz w czasie starcia z Milanem, które Juventus dosyć gładko przegrał 0:2. Ogólnie w tym sezonie przebywali na boisku wspólnie przez 444 minuty, ale obaj w tym samym meczu zdobywali gola raz - z Bologną. Obaj trafili też w spotkaniu ze Spezią, ale wtedy Polak pojawił się z ławki, zmieniając właśnie Serba. Dla obu końcówka rundy będzie także ważna pod kątem nadchodzącego mundialu. - Bramka Vlahovicia w derbach powinna stanowić pierwszy krok w odbudowie Juventusu, który potrzebuje pomocy lidera. Milik z kolei był witany bez fajerwerków i z pewnym sceptyzyzmem, ale zaskoczył wszystkich szybko stając się ważnym czynnikiem w zespole. Dla obu na horyzoncie jest podróż do Kataru, ale najpierw muszą się skupić na odbudowie Starej Damy. W parze będzie łatwiej - twierdzą włoscy dziennikarze. Mecz Juventus - Empoli w piąek 21 października o 20:45. Transmisja będzie dostępna na antenie Eleven Sports.