Juventus Turyn w niedzielę zagra na wyjeździe z ostatnią w tabeli Monzą. "Stara Dama" choć jest niepokonana w Serie A, to w tabeli zajmuje dopiero 8. miejsce, bo w sześciu meczach zanotowała aż cztery remisy. Jeszcze gorzej sytuacja Juve wygląda w Lidze Mistrzów, w której po porażkach z PSG i Benficą na własnym stadionie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Nic dziwnego, że nad trenerem Massimiliano Allegrim gromadzą się "czarne chmury". Włoski portal Calciotoday ratunku dla Juve i samego szkoleniowca upatruje w Arkadiuszu Miliku. Polski napastnik świetnie sobie radzi, odkąd przeniósł się pod koniec sierpnia z Marsylii do Turynu. Miał być rezerwowym dla Dusana Vlahovicia, ale wobec słabej formy Serba szybko znalazł miejsce w pierwszym składzie. Trafił w swoim drugim występie po powrocie do Serie A ze Spezią, zapewniając zwycięstwo 2-0, a następnie pokonał bramkarza Fiorentiny (1-1). Milik zdobył także gola z Salernitaną na 3-2 w doliczonym czasie, ale sędzie niesłusznie go nie uznał, pomimo analizy VAR (!), na dodatek wyrzucając fetującego Polaka z boiska - ukarał go drugą żółtą kartką za zdjęcie koszulki. W efekcie Milik paradoksalnie został ukarany podwójnie (wyleciał z boiska, choć gola anulowano) i zabraknie go na boisku w niedzielnym meczu z Monzą. W minioną środę Polak potwierdził klasę i już w 4. minucie otworzył wynik meczu Ligi Mistrzów z Benfiką Lizbona, który jednak ostatecznie "bianconeri" przegrali 1-2. Posada Massimiliano Allegriego wisi na włosku. Włoskie media ratunku dla szkoleniowca upatrują w Miliku właśnie, który zdaniem portalu calciotoday.it przebył drogę "od wzmocnienia do człowieka opatrzności". "Futbol oferuje nam kolejną bajkę, bajkę Arka Milika: od rezerwowego napastnika do szalupy ratunkowej statku Juventusu, który grozi zatonięciem" - napisano w artykule calciotoday.it. "Z niewidocznym Vlahoviciem i innymi niewypałami, sam Polak, strzelając trzy gole w sześciu meczach, próbował zatkać niektóre nieszczelności w kadłubie statku Juventusu, unikając w ten sposób zatonięcia już w tej części sezonu" - podsumowuje calciotoday.it.