W Rzymie spotkały się drużyny sąsiadujące ze sobą w tabeli - przed tą kolejką spotkań AS Roma miała jeden punkt przewagi nad Fiorentiną i po rozegranym meczu nic się pod tym względem nie zmieniło. Podział punktów oznacza, że status quo zostało zachowane, co jednak akurat w tym przypadku nie jest wielkim powodem do radości dla obu zespołów - ligowa czołówka ucieka zarówno rzymianom, jak i florentczykom. W niedzielę Roma prowadziła od 5. minuty po golu Romelu Lukaku. Fiorentina wyrównała w 66. minucie, wkrótce po tym, gdy czerwoną kartkę (za drugą żółtą) dostał Nicola Zalewski. Bez Polaka osłabiony stołeczny klub szybko stracił bramkę, a w końcówce grał już w dziewiątkę, bo z boiska wyleciał także wspomniany Lukaku. Lewandowski nie chciał milczeć. Takie słowa po klęsce "Zmarnował swój dobry występ" Włoskie media krytycznie oceniają występ Zalewskiego, choć chodzi tylko o czerwoną kartkę. Według dziennikarzy Polak pod względem czysto piłkarskim spisywał się dobrze, ale zepsuł swój występ kartkami. "Zalewski, co ty robisz?" - pyta w tytule artykułu z notami dla zawodników "La Gazzetta dello Sport". O wykluczeniu Polaka z dalszej gry pisze także "Tuttomercatoweb". CalcioMercato.com podkreśla natomiast, że do momentu otrzymania czerwonej kartki Polak nie zawodził. - Zachował się nieostrożnie. Do tego momentu było dobrze, ale kartkami zmarnował swój dobry występ - oceniają Włosi. Lewandowski w ogniu krytyki. "Był naprawdę słaby"