Włosi wieszczą sensację, Milik wezwany na ratunek. Gigant powalczy o transfer Polaka
Od ponad pięciu miesięcy kibice oczekują na powrót do pełni zdrowia Arkadiusza Milika. Napastnik doznał poważnego urazu kolana w meczu z Ukrainą, a niektórzy fani Juventusu mogli już zdążyć zapomnieć, że wciąż jest zawodnikiem ekipy z Turynu. Wiele wskazuje na to, że doświadczony snajper w najbliższym czasie zmieni barwy klubowe. Na pomoc wezwał go jeden z bardziej utytułowanych europejskich klubów.
Arkadiusz Milik pozostaje zawodnikiem Juventusu, o czym mogli zdążyć zapomnieć już kibice Juventusu w dużej liczbie. Absencja napastnika reprezentacji Polski trwa już ponad pięć miesięcy, a we włoskich mediach nie brakuje głosów, że 30-latek nie jest nawet brany pod uwagę w planach Thiago Motty. Nawet gdy wróci do pełni zdrowia, w walce o wyjściowy skład może z góry być skazany na porażkę.
Podczas gdy nie tak dawno w mediach pojawiały się głosy, że jednym z prawdopodobnych kierunków dla Milika jest powrót do Polski, sensacyjne wieści dotyczące sytuacji Polaka przekazali żurnaliści "Calciomercato.com". Ich zdaniem zimą Milik może zamienić Turyn na dużo bardziej egzotyczny kierunek.
Milik typowany do odejścia z Juventusu. Włosi wskazali zaskakujący kierunek
Włoscy dziennikarze poinformowali, że Milik znalazł się na liście życzeń Galatasaray. Ekipa ze Stambułu znalazła się w trudnej sytuacji po tym, jak koszmarnej kontuzji doznał Mauro Icardi. Argentyńczyk zerwał w rywalizacji z Tottenhamem Hotspur w Lidze Europy więzadło krzyżowe i wypadł z gry na wiele miesięcy.
Chociaż w kadrze "Galaty" są gracze tacy jak Michy Batshuayi, Dries Mertens, czy Victor Osimhen, trener Okan Buruk chciałby mieć do dyspozycji jeszcze jednego środkowego napastnika. Nie ujawniono jednak, czy w grę wchodziłby transfer definitywny, czy też wypożyczenie snajpera. W przypadku otrzymania atrakcyjnej oferty włodarze Juventusu nie będą prawdopodobnie się wahać i rozstaną się z Polakiem.
Umowa Milika z Juventusem wygasa w czerwcu 2026 roku. Jego obecna wartość rynkowa wynosi zaledwie 4 miliony euro.