Juventus co prawda nie tak dawno odpadł już na poziomie fazy grupowej w Lidze Mistrzów, ale z tygodnia na tydzień sytuacja klubu w Serie A stawała się coraz lepsza - przed przerwą na mundial w Katarze "Stara Dama" znalazła się na trzecim miejscu włoskiej ekstraklasy, co zapowiadało raczej spokojną przerwę zimową. Czarne chmury jednak mimo wszystko nieprzerwanie krążyły nad ekipą z Piemontu, która wpadła w swoisty kryzys organizacyjny. Ostatecznie ta beczka prochu faktycznie wybuchła, a w ostatni poniedziałek do dymisji podał się klubowy zarząd, na czele z prezydentem i wiceprezydentem, czyli Agnellim i Nedvedem. Media już zdążyły przymierzyć się do wskazania "ratowników" drużyny, a wciąż brakowało oficjalnego oświadczenia ze strony właściciela "Juve". Do czasu. John Elkann, bo o nim mowa, podzielił się w końcu swymi refleksjami we wtorek. Szef grupy inwestycyjnej Exor, będący na marginesie kuzynem Agnellego, zaprezentował plan działania na najbliższe miesiące i rozwiał kilka poważnych wątpliwości. Właściciel Juventusu z jasnym przekazem. Zarząd odszedł, ale Allegri zostanie "Rezygnacja dyrektorów jest aktem odpowiedzialności, postawienia interesu spółki na pierwszym miejscu" - stwierdził Elkann na początku komunikatu, cytowanego m.in. przez portal "Foot Italia". Jak dodał, nowy zarząd zostanie utworzony w styczniu, a na jego czele stanie Gianluca Ferrero, który wraz z innymi dyrektorami ma rozwiązywać "problemy prawne i korporacyjne będące dziś na tapecie". "Ufam, że spółka będzie w stanie wykazać, że zawsze działała prawidłowo" - podkreślił. Nowym dyrektorem generalnym będzie Maurizio Scanavino, który ma skupić się na rozwoju klubu na polu "medialnym i cyfrowym", jak to określono. Dla przeciętnego sympatyka "Bianconerich" najważniejsze były jednak chyba słowa dotyczące posady trenera. "Massimiliano Allegri pozostaje punktem odniesienia dla obszaru sportowego Juventusu: liczymy na niego i cały zespół" - stwierdził Elkann. To o tyle znamienne, że menedżer ten zdawał się być na wylocie z włoskiej ekipy już wiele miesięcy temu, choć jego sytuacja oczywiście poprawiła się po ostatnim polepszeniu wyników w lidze. O tych rezultatach zresztą właściciel klubu również napomknął. "Chcę podziękować mojemu kuzynowi Andrei za dostarczenie nam niezwykłych emocji, których nigdy nie zapomnimy. W ciągu tych 12 lat wygraliśmy tak wiele" - dodał również m.in. Elkann, który skwitował cały tekst stwierdzeniem: "Dzięki wsparciu i sympatii naszych fanów mamy możliwość zbudowania niezwykłej przyszłości". Serie A. Juventus do gry wróci dopiero w styczniu Juventus do rywalizacji w Serie A powróci dokładnie 4 stycznia, a przed piłkarzami "Starej Damy" będzie raczej proste wyzwanie - ich przeciwnikami będzie bowiem ekipa Cremonese, znajdująca się w strefie spadkowej. Nieco wcześniej podopieczni Allegriego zmierzą się towarzysko z Arsenalem (17 grudnia), ale w składzie zabraknie na pewno uczestników mundialu w Katarze, m.in. Angela Di Marii, Alexa Sandro, Adriena Rabiota czy w końcu Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika. Zobacz także: Żarty z "Lewego" tuż przed wielkim hitem! Co na to Messi?