O sytuacji Zielińskiego mówiło się już od jakiegoś czasu. Polakowi po sezonie wygasa bowiem umowa z Napoli i można się było zastanawiać, czy zostanie on w tym klubie, czy jednak wybierze inną opcję. W poniedziałek wszystko stało się jasne. Pomocnik przeszedł bowiem testy medyczne Mediolanie, co oznacza, że wybrał propozycję z Interu. Zawodnik był już na radarze "Nerazzuri" od jakiegoś czasu, ale dopiero w ostatnich dniach Aurelio De Laurentiis, prezes Napoli, rzucił ręcznik w tej rywalizacji. Zieliński zwiąże się kontraktem z Interem na cztery lata albo na trzy z opcją przedłużenia i będzie zarabiać około 4,5 miliona euro rocznie plus bonusy. W Mediolanie mają nadzieję, że Polak okaże się kolejnym strzałem w dziesiątkę do środka pomocy, jak to się stało z Hakanem Calhanoglu i Henrichem Mychitarianem. W tym sezonie 29-letni pomocnik wystąpił w 27 spotkaniach Napoli we wszystkich rozgrywkach, strzelając trzy gole i zaliczając trzy asysty. Nie zawsze miał jednak pewne miejsce w jedenastce. Z powodu zawirowań transferowych czasami siedział na ławce, w finale Superpucharu Włoch w ogóle nie było go w kadrze meczowej. Serie A. Piotr Zieliński wybrał Inter Zieliński tym samym zakończy swoją ośmioletnią przygodę z zespołem spod Wezuwiusza. Latem 2016 roku Polak przeszedł tam z Udinese Calcio za 16 milionów euro i trzeba przyznać, że ta współpraca już dawno się spłaciła. Zieliński zagrał bowiem w Napoli 356 razy. Strzelił w tych spotkaniach 50 goli i 46 razy asystował. Zyskał nawet miano jednego z kapitanów. Wygrał z Napoli mistrzostwo Włoch oraz Puchar Włoch, brakuje jednak sukcesu na arenie międzynarodowej. Teraz jednak chyba uznał, że doszedł w tym zespole do ściany. Dlatego nie dziwi, że wybrał inną opcję. Nasz pomocnik łączony był od dawna z wieloma klubami z całej Europy. Mówiło się o transferze do Premier League, gdzie Polaka podobno chciałby u siebie Manchester United. Pojawiały się plotki o przenosinach do FC Barcelona albo Atletico Madryt. Najbardziej realny od początku wydawał się jednak kierunek włoski i pozostanie na Półwyspie Apenińskim. I wygląda na to, że faktycznie będziemy oglądać Zielińskiego dalej w Serie A. Rozwiązanie kwestii umowy być może pomoże zawodnikowi także w grze dla reprezentacji Polski. Czekają nas bowiem baraże w walce o awans na mistrzostwa Europy. 21 marca zagramy na wyjeździe z Estonią, a pięć dni później, jeśli przejdziemy pierwszego rywala, również na obcym boisku z lepszym z pary Walia - Finlandia. Selekcjoner Michał Probierz z pewnością liczy, że "Zielu" będzie w tych pojedynkach w dobrej formie.