Sobotnie popołudnie było słodko-gorzkie dla Wojciecha Szczęsnego. Zachował czyste konto i zanotował dwie interwencje w wyjazdowych derbach z Torino, ale jego Juventus tylko bezbramkowo zremisował, a sam polski bramkarz skończył mecz z problemem zdrowotnym. Pod koniec rywalizacji otrzymał cios łokciem w twarz od Adama Masiny. Marokański zawodnik drużyny gospodarzy walczył o górną piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego, którą nasz rodak chciał złapać. Na skutek tego Szczęsny krwawił z nosa i przez kilka minut był opatrywany przez lekarzy, ale wrócił do gry. Całą niefortunną sytuację można zobaczyć poniżej. Złamany nos Wojciecha Szczęsnego. Nieszczęście Polaka w derbach Turynu Jeden z najbardziej znanych włoskich dziennikarzy piłkarskich Gianluca di Marzio szybko podał, że mogło dojść nawet do złamania. Pierwsza diagnostyka miała zostać przeprowadzona jeszcze w sobotni wieczór, a ewentualne działania medyków podjęte w niedzielny poranek. Taki scenariusz niejako potwierdził na konferencji prasowej Massimiliano Allegri. Słowa szkoleniowca "Starej Damy" rozwiały ewentualne wątpliwości kibiców i ekspertów. AKTUALIZACJA: Juventus wydał oficjalny komunikat ws. Wojciecha Szczęsnego. Został on już pomyślnie zoperowany. "Operacja przeprowadzona przez dr Libero Tubino w obecności klubowego lekarza Marco Freschiego w szpitalu w Chivasso zakończyła się pełnym sukcesem. Zawodnik zostanie wypisany do domu w ciągu najbliższych kilku godzin, a jego stan będzie codziennie monitorowany" - napisano. Jak czytamy w sportmediaset.it, celem naszego rodaka ma być powrót do bramki na mecz Coppa Italia z Lazio 23 kwietnia. Na razie pewne jest, że przegapi piątkową konfrontację z Cagliari (zastąpi go Mattia Perin). W pierwszych spotkaniach po powrocie będzie miał zapewne nałożoną maskę ochronną, jak w niedalekiej przeszłości Kamil Grabara. Szczęsny w tym sezonie wystąpił w 30 kolejkach ligi włoskiej. Aż czternastokrotnie zachował czyste konto, a w sumie puścił tylko 23 gole. Zespół z Allianz Stadium zajmuje trzecie miejsce w tabeli Serie A z dorobkiem 63 punktów. Czwarta Bologna ma ich 59, wicelider Milan 68, a prowadzący Inter 82. Trzeba jeszcze dodać, że dwie ostatnie wymienione ekipy nie rozegrały jeszcze swoich spotkań w tej serii gier.