Juventus zremisował na Allianz Stadium z Atalantą 2:2 w szlagierze włoskiej Serie A. Dla Arkadiusza Milika była to świetna okazja, by wrócić do łask Massimiliano Allegriego, który w tym sezonie korzysta z niego we wszystkich meczach, ale zazwyczaj tylko w ostatnich kilkunastu minutach. Tym razem Polak wybiegł w wyjściowym składzie, bo zawieszony za żółte kartki był Dusan Vlahović. Były snajper Napoli czy Marsylii został zmieniony w 76. minucie. Do tego czasu zanotował 35 kontaktów z piłką. Strzelił gola na 2:1 pięć minut przed zejściem. W pole karne dośrodkował Samuel Iling Junior. Weston McKennie zgrał klatką piersiową na dwunasty metr do strzelca, który uderzył bez zbędnego zastanowienia. Futbolówka "przełamała" jeszcze po drodze interweniującego Marco Carnesecchiego. Była to szósta bramka 30-latka w tym sezonie, w tym trzecia wliczając tylko rozgrywki ligowe. Łącznie oddał cztery strzały, w tym po jednym niecelnym i zablokowanym. Miał 15 celnych podań na 20 prób, wygrał sześć z dziewięciu pojedynków. Pracował dla zespołu, został trzykrotnie sfaulowany. Arkadiusz Milik oceniony po hicie z Atalantą. "Dobrze współpracował z kolegami" "The Cult of Calcio" i Footitalia.com oceniły jego i McKenniego najwyżej z całego zespołu - na notę 7/10. "Profesjonalny występ polskiego napastnika, który dobrze zastąpił zawieszonego Dusana Vlahovicia. Dobrze współpracował z kolegami z drużyny i strzelił z półwoleja bramkę, która mogła być zwycięska dla Juventusu" - napisała pierwsza z redakcji. "Miał kilka szans w ostatniej tercji, ale nie wyglądał zbyt dobrze w początkowej fazie meczu. Zdobył drugą bramkę dla Juve dzięki genialnemu wykończeniu" - zaznaczyła druga. Z kolei portal Football-italia.com ocenił Polaka na "6,5". Grał głównie tyłem do bramki, ale wykorzystał swoją jedyną szansę, pokonując Carnesecchiego i dając Juventusowi prowadzenie. Nie trwało to długo" - odnotowano. Najbliższe dni pokażą, jak na dobry występ Milika zareagują ważni działacze Juventusu. Najważniejsze włoskie dzienniki zapewne będą dość mocno się tym interesować. Były spekulacje, że mecz z Atalantą to jedna z jego ostatnich szans, by uniknąć konieczności odejścia w letnim oknie transferowym.