Juventus ostatnio mocno cierpi z powodu swojej "kreatywnej księgowości" - nieprawidłowości finansowe wykryte w działaniach klubu spowodowały, że ekipa z Piemontu koniec końców nie tylko wypadła z rywalizacji o Ligę Mistrzów (po nałożeniu na nią ujemnych punktów w Serie A), ale i została zablokowana przez UEFA w kwestii występów w Lidze Konferencji. "Bianconeri" chcą jednak szybko powrócić do walki o wszelkie laury, zarówno te krajowe, jak i europejskie - w związku z tym będą jednak potrzebować sensownej polityki związanej ze sprzedażą i zakupem zawodników. Kluczowa roszada może dotyczyć chociażby ataku. Media: Przyszłość Piotra Zielińskiego jest już jasna. Koniec spekulacji, klamka zapadła Kean poza Juventusem, w jego miejsce... Morata? Drugi powrót Hiszpana na horyzoncie Od pewnego czasu było bowiem jasne, że z "Juve" może rozstać się Moise Kean, który co prawda na murawę wychodził w miarę regularnie, natomiast rzadko stawał się członkiem wyjściowej jedenastki. Jego umowa w teorii ważna jest do roku 2025, natomiast... jest szansa, że zawodnik wyprowadzi się z Turynu już naprawdę niedługo. Jeśli klubowemu zarządowi powiedzie się zaś sfinalizowanie całej operacji, to - jak podaje dziennikarz Gianluca Di Marzio - w północnych Włoszech powinien znaleźć się... Alvaro Morata. To o tyle zaskakujące, że byłaby to już trzecia przygoda Hiszpana ze "Starą Damą". Świetna wiadomość dla Fernando Santosa. Wielkie wyróżnienie dla Polaka Arkadiusz Milik straci rywala... i zyska nowego? Juventus szykuje ważną zmianę Gracz ten po raz pierwszy przyodział biało-czarne barwy w 2014 roku, by po dwóch latach opuścić zespół. Wrócił na lata 2020-2022 w ramach wypożyczenia z Atletico Madryt, ale potem... znowu wybrał się do swojej ojczyzny. Wydawało się wówczas, że to by było ostatecznie na tyle, jeśli mowa o jego związkach z Juventusem. Niewykluczone jednak, że niebawem staniemy się świadkami kolejnego wielkiego powrotu Moraty do Italii. To zaś oznacza, że można wyciągnąć słodko-gorzkie wnioski dotyczące sytuacji Arkadiusza Milika. Polak co prawda potencjalnie straci rywala w postaci Moise'a Keana, ale lukę po nim natychmiastowo wypełni futbolista do niedawna powiązany z "Los Rojiblancos". Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze chociażby Duszan Vlahović czy Federico Chiesa... Nasz reprezentant łatwo więc mieć nie będzie.