Paulo Sousa zdecydowanie nie musi się martwić o dyspozycję polskich bramkarzy. Wczoraj z znakomitej strony pokazał się Łukasz Skorupski, a dziś niemniej gorzej zagrał Bartłomiej Drągowski. Polski bramkarz zaliczył pierwszą interwencję już w 4. minucie starcia, lecz swoimi umiejętnościami popisał się kilka chwil potem. Jens Stryger Larsen wpadł w pole karne i oddał strzał z bocznej strefy pola karnego. Golkiper Fiorentiny świetnie odbił natomiast piłkę nogą. Spotkanie nie było jednak porywające i pomimo prób z obu stron, nie widzieliśmy zbyt wiele groźnych akcji. Bardzo dobrej okazji nie wykorzystał za to Duszan Vlahović, który wpadł w pole karne i trafił jedynie w bramkarza. Niewykorzystana okazja zemściła się bardzo szybko, choć za stratę bramki nie powinno winić się Drągowskiego. Ilija Nestorovski świetnie urwał się bowiem defensywie po podaniu z głębi boiska i uderzeniem głową dopełnił formalności. Pozostałe spotkania: W pozostałych meczach, które rozpoczęły się o godzinie 15:00 bardzo ciekawie było w Mediolanie. Inter pokonał bowiem niżej notowaną Genoę 3-0 po trafieniach Romela Lukaku, Mattea Darmiana oraz Alexisa Sancheza. Na wyróżnienie zasługuje gol Belga, który trafił do siatki już w 33. sekundzie. Crotone przegrało natomiast z Cagliari 0-2 po bramkach Leonardo Pavolettiego i Joao Pedra. Arkadiusz Reca pojawił się na boisku w drugiej połowie, natomiast Sebastian Walukiewicz spędził cały mecz na ławce rezerwowych. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź</a> PA