Dla Drągowskiego był to pierwszy mecz od połowy listopada, kiedy to w starciu z Hellasem doznał pechowej kontuzji, która w konsekwencji zablokowała mu szanse na wyjazd do Kataru. W jego przypadku przewidywano co najmniej dwumiesięczną przerwę, reprezentant Polski wrócił jednak do do gry wcześniej i zrobił to w dobrym stylu. Serie A. Udany powrót Bartłomieja Drągowskiego W meczu z Lecce od początku mogliśmy oglądać trójkę Polaków, bo w barwach Spezii występują jeszcze Arkadiusz Reca i Jakub Kiwior. Spotkanie zakończyło się ostatecznie bezbramkowym remisem i to właśnie golkiper zebrał najlepsze noty ze wszystkich "Biało-Czerwonych". - Wracając po kontuzji w połowie listopada kilkukrotnie ratował wynik dobrymi, a nawet widowiskowymi interwencjami - napisał włoski oddział "Eurosportu", który jednocześnie dał mu notę 6,5 - najwyższą w drużynie. W podobne tony uderza portal "Tuttomercato". - Wrócił do wyjściowego składu po ciężkiej kontuzji, której doznał na boisku w Weronie w listopadzie ubiegłego roku, i od razu był decydujący. Już po kilku minutach obronił strzał z pola karnego - czytamy. Pochlebnie na temat Drągowskiego wypowiedzieli się także przedstawiciele jego zespołu. Pod wrażeniem szybkości jego powrotu do zdrowia był kolega z bloku defensywnego, Mattia Caldara. - Jak dla mnie, to on dokonał cudu. Nie wiem, jak to zrobił, że tak szybko wrócił. Rozegrał świetny mecz i cieszę się, że jest z nami - powiedział, cytowany przez "Tuttomercato". Po meczu o swojego golkipera został zapytany z kolei szkoleniowiec Spezii, Luca Gotti. - Podobało mi się, jak rozegrał dzisiejszy mecz. Są znaki zapytania zawiązane z jego kondycją fizyczną. Miał niewiele czasu na to, by przygotować się do ligowej rywalizacji, ale zrobił to ze spokojem - stwierdził 55-letni trener. To było drugie czyste konto Drągowskiego w tym sezonie. Spezia po remisie z Hellasem zajmuje 17. miejsce w tabeli Serie A, ostatnie niezagrożone spadkiem.