Piotr Zieliński w bieżącym sezonie jest jednym z czołowych piłkarzy Napoli, jak i Serie A. Choć aktualni mistrzowie Włoch nie grają już tak spektakularnie, jak jeszcze kilka miesięcy temu, to mimo wszystko mają ambicję, by walczy o czołowe miejsca w tabeli. Na przeszkodzie stoją jednak spektakularne wpadki, które coraz częściej przytrafiają się drużynie prowadzonej przez doświadczonego Rudiego Garcię. Kilka dni temu całe Stadio Diego Armando Maradona wstrzymało oddech, gdy sędzia zakończył mecz Ligi Mistrzów z Unionem Berlin. Na tablicy wyników widniał remis 1:1, który praktycznie przekreślił szanse Napoli na równą walkę z Realem Madryt o pierwsze miejsce w grupie. Kibice byli mocno rozczarowani, podobnie, jak i sami zawodnicy, którzy podkreślali, że w tym spotkaniu zasługiwali na znacznie więcej. Jednym z nich był Piotr Zieliński, który w wywiadzie pomeczowym otwarcie przyznał, że klub ze stolicy Niemiec tuż po strzelonej bramce skupił się jedynie na defensywie, zabijając mecz. Dodał również, że boiskowe wydarzenia, a także wykreowane sytuacje wskazywały, że to "Azzuri" w ostatecznym rozrachunku zasługiwali na komplet "oczek". Włoskie media nie zostawiły na trenerze Napoli suchej nitki. Poszło o Piotra Zielińskiego Jak się okazało, nie była to jednorazowa wpadka, bo kryzys zespołu spod Wezuwiusza trwa w najgorsze. Niedzielne popołudnie 12 listopada na długo pozostanie w pamięci kibiców Napoli, bo ich drużyna skompromitowała się na całej linii, przegrywając z meczu z Empoli. Wynik 0:1 przelał czarę goryczy, bo w mediach na Półwyspie Apenińskim ruszyła giełda nazwisk, które w niedalekiej perspektywie mogą zastąpić nieudolnego Rudiego Garcię. Dziennikarze otwarcie sugerują, że Francuz jest w pełni świadomy, że jego praca w Kampanii już wkrótce dobiegnie końca. Przerwa reprezentacyjna na być idealnym okresem na zmianę szkoleniowca, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Garcia nie nawiązał do sukcesów swojego poprzednika, który po 33. latach przywrócił "Azzurim" upragnione scudetto. Wśród potencjalnych następców byłego opiekuna m.in. AS Romy, czy saudyjskiego Al-Nassr wymienia się m.in. doświadczonego Waltera Mazzarriego, czy też Igora Tudora. Tuż po ostatnim meczu ligowym głośno było również o decyzji trenera Napoli, który w meczu z niżej notowanym rywalem postanowił zrezygnować z usług Piotra Zielińskiego, zostawiając do na ławce rezerwowych. Czołowy piłkarz pojawił się na boisku w drugiej połowie, jednak nie był w stanie odwrócić losów spotkania. Gol stracony w 91. minucie sprawił, że drużyna z Neapolu straciła kolejne cenne punkty. Dziennikarze słynnego dziennika "Il Corriere dello Sport" nie mogli się pogodzić z faktem, że etatowy reprezentant Polski nie pojawił się na murawie od pierwszej minuty. Podkreślono również, że taka decyzja w realnym stopniu wpłynęła na końcowy rezultat, a tym samym przesądziła o losie francuskiego szkoleniowca, który już niebawem pożegna się z funkcją menadżera Napoli.