<a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciech Szczęsny</a> w ostatnich tygodniach był prawdziwą ostoją Juventusu, prezentując równą, solidną formę. Niestety, ale nic nie trwa wiecznie, a Polak w końcu znalazł się na ustach niemal wszystkich kibiców włoskiej Serie A. I nie był tematem pozytywnych dyskusji, a wręcz przeciwnie, stał się twarzą sobotniej porażki Juventusu z <a class="db-object" title="US Sassuolo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-us-sassuolo,spti,7537" data-id="7537" data-type="t">Sassuolo</a>. Polski golkiper aż cztery razy wyciągał piłkę z siatki, a potężny błąd przy pierwszym trafieniu gospodarzy niemal natychmiast obiegł media społecznościowe na całym świecie, <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-fatalny-blad-wojciecha-szczesnego-cos-niesamowitego-jak-to-m,nId,7045201">z miejsca stając się hitem</a>. Sobotnia (nie)dyspozycja na długo pozostanie w pamięci sympatyków calcio, jednak fani Juventusu będą chcieli za wszelką cenę wymazać ją z pamięci. Tuż po końcowym gwizdku 33-latek znalazł się pod ostrzałem włoskich mediów. Dziennikarze nie mieli dla niego żadnej litości, <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-wlosi-bez-litosci-dla-wojciecha-szczesnego-gorzej-dawno-nie-,nId,7046599">dając wyraz swojej surowości w pomeczowych ocenach</a>. W żadnym znanym tytule Szczęsnego nie oceniono na wyżej niż pięć (w skali 1-10). Niemal każdy podkreśla, że to właśnie golkiper w znaczący sposób wypaczył wynik spotkania. Trener Juventusu zabrał głos ws. Wojciecha Szczęsnego. Z jego ust padły ważne słowa Gorące nastroje po nieudanym meczu tonował opiekun <a class="db-object" title="Juventus" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-juventus,spti,3382" data-id="3382" data-type="t">Juventusu</a>, <a class="db-object" title="Massimiliano Allegri" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-massimiliano-allegri,sppi,2103" data-id="2103" data-type="p">Massimiliano Allegri</a>. Włoski szkoleniowiec kolejny raz musiał się mierzyć z licznymi pytaniami na temat reprezentanta Polski. Jedno z czołowych dotyczyło obsady bramki "Starej Damy" w kolejnych spotkaniach ligowych. <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-klub-polakow-w-fatalnej-sytuacji-w-lidze-wloskiej-pograzyl-g,nId,7046669">Klub Polaków w fatalnej sytuacji w lidze włoskiej. Pogrążył go cudowny gol</a> Trener ekipy ze stolicy Piemontu tuż przed wtorkowym meczem z <a class="db-object" title="Lecce" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lecce,spti,5271" data-id="5271" data-type="t">Lecce</a> jasno podkreślił, że Wojciech Szczęsny zachowa miejsce w bramce i stanie pomiędzy słupkami od pierwszej minuty. Doświadczony szkoleniowiec dał do zrozumienia, że etatowy reprezentant Polski pełni w jego zespole inną, niezwykle ważną funkcję. Chodzi o rolę jednego z głównych liderów szatni "Starej Damy". <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-wlosi-ocenili-zielinskiego-po-wpadce-napoli-nie-zostawili-za,nId,7048190">Włosi ocenili Piotra Zielińskiego po wpadce Napoli. Nie pozostawili żadnych złudzeń</a> Warto podkreślić, że dla byłego zawodnika m.in. <a class="db-object" title="Arsenal" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-arsenal,spti,7241" data-id="7241" data-type="t">Arsenalu</a>, bieżący sezon jest już szóstym rokiem w barwach "Starej Damy". Szczęsny ma wciąż obowiązujący kontrakt z Juventusem do czerwca 2025 roku. Według włoskich mediów rozmowy na temat przedłużenia umowy toczą się w gabinetach wielokrotnego mistrza Serie A.