Po pokonaniu w poprzedniej kolejce Milanu Sampdoria ma realną szansę, by włączyć się do walki o grę w europejskich pucharach. Tyle że po wygranej z drużyną Krzysztofa Piątka nie potrafiła zdobyć punktu w meczu z Torino. Bohaterem spotkania okazał się Andrea Belotti. 25-letni napastnik strzelił w środę 11. i 12. gola w tym sezonie Serie A. Najpierw, w 34. minucie, pokonał bramkarza gości strzałem głową. Nie najlepiej zachował się Bereszyński - to polski obrońca przegrał pojedynek główkowy z Włochem. Druga bramka dla turyńczyków padła tuż przed końcem pierwszej połowy. Po dograniu z lewej strony obrońcy gości próbowali wybić piłkę, ale ta trafiła pod nogi Belottiego, który wpakował ją do siatki. Oprócz Bereszyńskiego w podstawowym składzie ponownie zagrał Linetty, ale został zmieniony w 74. minucie. W drugiej połowie Sampdoria próbowała odrobić straty, długo jednak nie potrafiła zaskoczyć gospodarzy. Kontaktową bramkę zdobył Manolo Gabbiadini, który pewnym strzałem wykończył ładną akcję gości. Wyrównać się jednak nie udało i Sampdoria do miejsca pozwalającego na grę w Lidze Europy traci trzy punkty. Torino ma o trzy oczka więcej.Torino - Sampdoria Genua 2-1 (2-0) Bramki: 1-0 Belotti (34.), 2-0 Belotti (45.), 2-1 Gabbiadini (83.) Torino: Sirigu - Izzo, N’Koulou, Moretti - De Silvestri (69. Parigini), Baselli, Rincon, Meite, Ansaldi - Berenguer (89. Lukić), Belotti (82. Djidji) Sampdoria: Audero - Bereszyński, Andersen, Colley (40. Tonelli), Murru - Praet, Vieira, Ramirez (60. Defrel), Linetty (74. Jankto) - Quagliarella, Gabbiadini DG