Ogłoszenie powstania Superligi nastąpiło w kwietniu. Inicjatywa wprawdzie szybko upadła, lecz trzy z 12 klubów nie ogłosiły natychmiastowej kapitulacji. Mowa o: Realu Madryt, FC Barcelona oraz Juventusie.UEFA zapowiadała dotkliwe sankcje dla tych ekip, lecz ostatecznie nie otrzymały one żadnych kar. Wydawało się, że temat ucichł. Jeśli jednak ktoś uważał, że prezesi największych klubów świata zrezygnowali z wprowadzenia zmian w świecie futbolu, teraz powinien zmienić zdanie. Superliga: Prezes Juventusu nie zamierza się poddawać Prezes "Starej Damy" Andrea Agnelli zabrał głos w sprawie Superligi podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy Juventusu.- Powstanie Superligi było próbą uświadomienia - nie przez trzy, a 12 klubów - faktu, że struktura, na jakiej opiera się świat futbolu, odrzuca wszelkie zmiany, aby utrzymać klasę polityczną, która nie ryzykuje i nie rywalizuje, ale chce decydować i zarabiać. Nie chcę się poddawać i nie poddam się. System wymaga zmian, a Juventus chce być ich częścią. To zmiana, która wymaga dialogu - przyznał sternik Juventusu.Agnelli wypowiedział się także na temat Cristiano Ronaldo, który grał w barwach "Juve" w latach 2018-2021.- Posiadanie najlepszego piłkarza na świecie było zaszczytem i przyjemnością. Żałuję tylko, że przez półtora roku publiczność nie mogła wchodzić na stadion - powiedział.TB