Arkadiusz Milik trafił do Juventusu w sierpniu 2022 roku, na początku na zasadzie rocznego wypożyczenia z Olympique Marsylia, tuż po tym, jak francuski klub wykupił go z SSC Napoli. Wystąpił w 39 meczach ligowych i europejskich pucharów, strzelił dziewięć goli i zanotował jedną asystę, co dla Włochów było wystarczające, by w czerwcu 2023 roku podjąć decyzję o zakupie Polaka za 7,3 miliona euro. Ci widzieli w nim dobrego zmiennika dla Dusana Vlahovicia. Nigdy nie stał się dla Massimiliana Allegriego podstawowym wyborem. Kolejne kontuzje, z którymi Polak zmagał się w trakcie kariery, a które dały o sobie znać także w Turynie, wpłynęły na jego formę. I tak pojawił się w tym sezonie na boisku już w dwudziestu ośmiu spotkaniach Serie A i Pucharu Włoch, ale tylko siedmiokrotnie znalazło się dla niego miejsce w pierwszej jedenastce, a na murawie spędził łącznie 865 minut. W tym czasie zdążył sześciokrotnie wpisać się na listę strzelców i dopisać do swojego konta kolejną asystę. Na poprawienie tego dorobku poczeka minimum do drugiej połowy kwietnia z powodu urazu mięśnia przywodziciela, którego doznał na początku marca. Kontrowersja w Lidze Mistrzów, to powinien być rzut karny? Legenda grzmi. "Nie mogę uwierzyć" Arkadiusz Milik w Premier League? Nie mają wątpliwości: zmiana agencji to nie przypadek Coraz częściej mówi się, że choć umowa Arkadiusza Milika z Juventusem obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku, to już latem tego roku napastnik pożegna się z Turynem. Transferowe spekulacje w ostatnich dniach jeszcze nabrały rozpędu po tym, jak po wielu latach 30-latek związał się z nową agencją menedżerską. Na pokładzie CAA Stellar, do której dołączył, są też inni Polacy, m.in. jego kolega z zespołu, Wojciech Szczęsny, ale nie brakuje też gwiazd ligi angielskiej, takich jak Jack Grealish czy Luke Shaw. To właśnie na tym rynku agencja koncentruje się najbardziej, co wywołało kolejne domysły w kontekście przyszłości piłkarza. Jak przypomina Giovanni Albanese z La Gazzetta dello Sport, Milik już od dłuższego czasu marzył o grze w Premier League. Według włoskiego dziennikarza wybór nowej agencji to nie przypadek i Wyspy Brytjskie to najbardziej prawdopodobny kierunek, jaki zawodnik obejmie być może już nawet w najbliższym okienku transferowym.