Dusan Vlahović może być jednym z najgorętszych okazji podczas letniego okienka transferowego. Juventus otrzymał od włoskiego Federalnego Sądu Apelacyjnego karę odjęcia 15 punktów w ligowej tabeli i obecnie zajmuje dopiero dziesiąte miejsce. Bardzo możliwe, że w ogóle nie dostanie się do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Zarząd "Starej Damy" może chcieć poszukać oszczędności, sprzedając zawodników. Jednym z nich może być właśnie serbski napastnik. "Tuttosport" podaje, że wzbudza on duże zainteresowanie klubów z Premier League, a także francuskiego Paris Saint-Germain czy Barcelony. Zdaniem dziennikarzy "Blaugrana" byłaby w stanie zapłacić aż 80 milionów euro, by ściągnąć go do stolicy Katalonii. Według nich Anglicy są skłonni wyłożyć na stół jeszcze większe kwoty. Vlahović do Barcelony? Potencjalny następca Lewandowskiego Żurnaliści komentują, że choć Robert Lewandowski jest świetnym piłkarzem, to w sierpniu będzie obchodził 35. urodziny i być może działacze szukają jego potencjalnego następcy, a także możliwości gry zespołu Xaviego na dwóch napastników. Sam Vlahović skomentował ostatnio wspomnianą karę dla klubu. "Nie boimy się kilku punktów mniej w tabeli. Nie boimy się zakasać rękawów. Nie boimy się naszych przeciwników. Nie możemy się niczego bać. Bo kiedy myślą, że upadliśmy, podniesiemy się silniejsi niż wcześniej. To my, to jest Juventus" - napisał. Na Allianz Stadium gra od roku. W tym czasie rozegrał dla "Bianconerich" 36 meczów, w których strzelił 16 goli.