Cała historia ma początek w październiku 2021 roku. Atmosfera wokół klubu była wówczas fatalna, a sporo gromów spadało zwłaszcza na Spallettiego. Ostatecznie fani nie wytrzymali i zdecydowali się na skrajną formę protestu, kradnąc trenerowi jego ulubionego Fiata Panda. Do tego zapozowali z wymownym transparentem. "Spalletti! Oddamy ci twoją pandę, jeśli tylko odejdziesz. Podpisano złodzieje" - brzmiało hasło. Spalletti odejść się nie zdecydował, a samochód wrócił do niego kilka miesięcy później, kiedy zespół był na trzecim miejscu w tabeli. Ogłoszono nazwisko MVP sezonu w Serie A. Polak ma powody do satysfakcji Ultrasi Napoli oddali Luciano Spallettiemu części ze skradzionego samochodu Po roku sytuacja wygląda już oczywiście zupełnie inaczej. Napoli na pięć kolejek przed końcem sezonu zapewniło sobie mistrzowski tytuł, a fani już nie chcą odejścia Spallettiego, a jest wręcz odwrotnie. Ku ich wielkiemu smutkowi Włoch zdecydował się odejść z klubu, argumentując to potrzebą urlopu. Ultrasi spotkali się z nim w ramach pożegnania, by spiąć całą historię klamrą. W otoczeniu wspomnianego wcześniej transparentu, przekazali Spallettiemu swój prezent. Reakcja Włocha na odpakowanie niespodzianki była wyjątkowa, bo też wyjątkowy był sam prezent. Legendarny napastnik niespodziewanie kończy z futbolem. Ogłosił to ze łzami w oczach W środku znalazły się bowiem kierownica z jego samochodu, a także płyty CD, o których "Spal" wspominał w cytowanej wypowiedzi. Cała scena miała bardzo specyficzny klimat, bo prezent przekazali mu przedstawiciele środowiska kibiców ubrani w kominiarki, by ich wizerunek nie znalazł się w przestrzeni publicznej. Wszystkiemu towarzyszyła jednak bardzo luźna atmosfera, było sporo śmiechu i wymiany uprzejmości. Można mieć oczywiście słuszne wątpliwości moralne co do samej kradzieży, ale nie da się ukryć, że cała sytuacja ma w sobie pewien urok. Słynny trener zmieszał Piątka z błotem. Zaczął od "drewniaka", a potem... W przeszłości brutalnie o realiach panujących w Neapolu przekonało się także paru innych piłkarzy. Łącznie kilka zegarków musieli oddać złodziejom Marek Hamsik i jego parnterka, z kosztownościami żegnali się także Ezequiel Lavezzi czy Lorenzo Insigne. W 2018 roku, tuż po meczu z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, na własnej skórze poznał to z kolei Arkadiusz Milik. W czasie podróży samochodem do mieszkania dwóch mężczyzn na motocyklu zablokowało mu drogę, wyciągnęło pistolet, by po chwili uciec z tym, po co przyjechali - zegarkiem marki Rolex wartym kilka tysięcy euro. Spallettiego w Napoli w przyszłym sezonie już nie będzie, wciąż jednak nie wiadomo, kto zostanie jego następcą. W gronie potencjalnych następców wymienia się chociażby Luisa Enrique, Rafaela Beniteza czy Gian Piero Gasperiniego.