Juventus Turyn przygotowuje się do wznowienia rozgrywek o tytuł mistrza Włoch. W środę zmierzy się na obcym terenie z Cremonese. Jeszcze wczoraj wydawało się, że udział w tym spotkaniu Wojciecha Szczęsnego jest wykluczony. Polak nie dokończył piątkowego sparingu ze Standardem Liege (1-1) z powodu urazu. Nie było wiadomo, jak poważna jest przypadłość, z którą się zmaga. W 32. minucie wspomnianej gry kontrolnej Szczęsny skapitulował po samobójczym uderzeniu Danilo. Zaraz potem zasygnalizował problemy z karkiem. - Nie mogę obrócić głowy w prawo - informował. "Juve" wybrało pięciu graczy do pożegnania latem. Co z Polakami? Wojciech Szczęsny wrócił do treningów. Już w środę mecz z Cremonese Mimo urazu Szczęsny dotrwał do końca pierwszej połowy. Na drugą część potyczki już jednak nie wyszedł. Zastąpił go Mattia Perin i do końca meczu nie pozwolił się pokonać. Trener Massimiliano Allegri nie potrafił powiedzieć, kiedy Polak będzie mógł wrócić do gry. Zdobył się na delikatny optymizm. Na pełną ocenę sytuację mogły jednak pozwolić jedynie dokładne badania obrazowe. Sytuacja wyjaśniła się w poniedziałek. Jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej turyńskiego klubu, "Wojciech Szczęsny uczestniczył w pełnym treningu". Oznacza to, że po kontuzji nie ma śladu. Wszystko wskazuje na to, że polski bramkarz stanie w środę między słupkami. W tym sezonie zaliczył w lidze dziewięć występów, piłkę z siatki wyciągał trzykrotnie. Siedem razy zachował czyste konto. "Stara Dama" zajmuje obecnie trzecią lokatę w Serie A. Do liderującego Napoli traci 10 punktów.