Ciemne chmury krążą nieustannie nad Juventusem. Zespół z Turynu jest obecnie daleko za liderami Serie A z Napoli, a to wszystko m.in. z powodu kary -15 punktów nałożonych na "Bianconerich" przez ligę za różne nieprawidłowości finansowe. Śledztwa trwają, sankcje mogą być dotkliwsze - a na horyzoncie kolejne kłopoty. Jeśli bowiem "Juve" nie awansuje do europejskich pucharów - co jak najbardziej jest możliwe - to klub czekają poważne cięcia budżetowe. Wszelkie finansowe luki oczywiście można załatać - ale będzie to wymagało sporej wyprzedaży zawodników. Włoskie media sugerują m.in, że dojdzie do pożegnania napastnika Duszana Vlahovicia, który tak naprawdę dopiero niedawno zameldował się w Piemoncie. Co jednak szczególnie istotne dla polskich kibiców, ofiarą niedogodności "Starej Damy" może stać się... Wojciech Szczęsny, który ma być jednym z lepiej opłacanych graczy. Mattia Perin "szykuje się do przejęcia dziedzictwa Szczęsnego" Na Półwyspie Apenińskim co rusz słychać więc o potencjalnych następcach "Szczeny". Jak się jednak okazuje - i co więcej, zdaje się to być całkiem logiczne - Juventus nie musi wcale daleko szukać. "La Gazzetta dello Sport" wskazuje, że nowa "jedynka" jest w zasadzie pod nosem. Mowa tu o drugim bramkarzu Mattii Perinie, który w bieżącej kampanii zaliczył sześć czystych kont w 14 meczach. "Stał się bohaterem i przygotowuje się do przejęcia dziedzictwa Szczęsnego" - czytamy w "LGdS", która podjęła się tematu tuż przed meczem "Bianconerich" z Interem w Pucharze Włoch, w którym 30-latek został desygnowany do gry już od pierwszego gwizdka. Mattia Perin: "Vice Szczęsny" Juventusu, który pozwala zachować jakość "Perin jest 'tym drugim' tylko dla zachowania balansu w szatni. Golkiper jest tak naprawdę dodatkowym 'starterem', który w razie potrzeby wchodzi na boisko i daje ten sam poziom niezawodności przy obronie bramki. Jest do tego ważną postacią w drużynie, zwłaszcza dla młodych. W przeszłości nosił opaskę kapitańską w Genoi, również w trudnych sezonach" - zachwala włoskiego futbolistę redakcja. Czy "Vice Szczęsny" - jak określono Perina - wkrótce zacznie grać pierwsze skrzypce w zespole? Sportowy dziennik sądzi, że dojdzie do tego prędzej czy później - jeśli nie najbliższego lata, to w lipcu 2024 roku, kiedy obecny kontrakt "Szczeny" nie będzie już aktywny. Między słupkami może być więc już niedługo spore zamieszanie...