Obecność Szczęsnego nie dziwi, bo jest on podstawowym bramkarzem "Starej Damy". Z kolei Milik przebojem wdarł się do składu. W ośmiu meczach w Serie A w tym sezonie, strzelił trzy gole. Dwukrotnie trafiał też w Lidze Mistrzów. We wtorkowym meczu Champions League polski napastnik wszedł w przerwie i strzelił gola. Choć Juventus przegrał 3-4 z Benficą, to Milik mógł być z siebie zadowolony. Jak widać, to zadowolenie podzielił też trener i dziś postawił na Polaka, tym bardziej, że uraz ma Dusan Vlahović. Serb nie znalazł się w kadrze meczowej. Pierwsze 30 minut było bezbarwne. Pod bramkami nie działo się za wiele. Sporo było za to ostrej gry. Po półgodzinie gry, aż czterech piłkarzy Juventusu miało na koncie żółte kartki. Jednym z nich był Milik, który wślizgiem faulował rywala w 23. minucie. Juventus jednak powoli się rozkręcał i w końcówce pierwszej połowy nacisnęli. W 41. minucie, groźnie uderzał Fabio Miretti, ale piłka odbiła się od jednego z rywali i opuściła boisko. W kolejnej akcji, po wrzutce z rzutu rożnego, celnie, głową strzelał Adrien Rabiot, ale bramkarz "był na posterunku". Ostatecznie, do przerwy, nie było bramek. Juventus zaatakował w drugiej połowie i wygrał po pięknym golu Od początku drugiej połowy Juventus próbował odwazniej zaatakować. W poczynaniach drużyny Massimiliano Allegriego brakowało jednak precyzji. Tak było m.in. w 53. minucie, kiedy w polu karnym znalazł się Milik. Był tyłem do bramki i zagrywał piętą. Zrobił to jednak za lekko i choć o futbolówkę walczył jeszcze Juan Cuadrado, to padła ona łupem bramkarza. 10 minut później Milik miał dobrą okazję. Strzelał lewą nogą z 16. metrów, ale Wladimiro Falcone zdołał odbić piłkę. W kolejnej akcji, bramkarza próbował pokonać Moise Kean. Jednak jego strzał głową okazał się minimalnie niecelny. W 72. minucie także Milik próbował uderzać głową, ale z podobnym skutkiem, co jego kolega. Minutę później Juventus wyszedł na prowadzenie. Pięknym, precyzyjnym strzałem popisał się Nicolo Fagioli. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Niewiele brakowało, a Juventus straciłby prowadzenie w samej końcówce. W 89. minucie, sprzed pola karnego uderzał Morten Hjulmand. Trafił jednak w słupek. Szczęsny nie dosięgnął piłki, ale miał szczęście. Utrzymał jednak czyste konto, a "Stara Dama" zdobyła cenne trzy punkty. Kliknij i zobacz składy, statystyki oraz szczegóły meczu Kliknij i zobacz tabelę Serie A