Na początku bieżącego roku Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik nie wyobrażali sobie, by w kolejnym sezonie zabrakło ich w Lidze Mistrzów. Tymczasem zachodzi duże prawdopodbieństwo, że po wakacjach w ogóle nie zobaczymy ich na klubowej arenie międzynarodowej. Obaj Polacy mogą nie zagrać nawet w Lidze Konferencji, do której Juventus Turyn awansował jako siódma ekipa Serie A. Burza wokół słów Wojciecha Szczęsnego. Boniek reaguje wprost. "Tak na poważnie?" Juventus próbuje udobruchać UEFA. Milik i Szczęsny mogą się tylko przyglądać Jak informuje "Tuttosport", władze turyńskiego klubu zamierzają zrezygnować ze startu na scenie europejskiej. Dobrowolne poddanie się karze ma powstrzymac UEFA przed sięgnięciem po poważniejsze sankcje. Gra jest warta świeczki, bo "Starej Damie" grozi całkowite wykluczenie z pucharów i to na kilka lat. To konsewkencja nieprawidłowości finansowych, do jakich dochodziło, gdy funkcję prezesa "Juve" sprawował Andrea Agnelli. Z tego powodu w styczniu klubowi odebrano 15 punktów w ligowej tabeli. W maju, po uwzględnieinu odwołania, ostatecznie zdecydowano się uszczuplić dorobek zespołu o 10 "oczek". Milik po pytaniu z sali nie krył oburzenia. "Takich rzeczy się nie robi" W efekcie wielokrotni mistrzowie Włoch spadli w tabeli z drugiego na siódme miejsce. Z uwagi na finałową fazę sezonu nie było mowy o pogodni za resztą stawki i odrobieniu strat. Faza grupowa Champions League została bezpowrotnie utracona. Przez moment wydawało się, że najbliższego lata Szczęsny i Milik mogą zmienić klubowe barwy. Obaj zostają jednak w ekipie "Bianconerich". Ten pierwszy zamerza wypełnić kontrakt ważny jeszcze przez dwa lata, ten drugi właśnie podpisał nową umowę - obowiązującą do 2026 roku. - Możliwość kontynuowania gry tutaj, w tych barwach, w tej koszulce i dla was, fani, to dla mnie przywilej. I dlatego uczynię wszystko, co możliwe, by nadal na to wszystko zasługiwać. Jestem szczęśliwy z powodu nowej przygody z wami" - napisał 29-letni snajper na Twitterze tuż po złożeniu podpisu na kontrakcie.