Juventus po fatalnym zakończeniu ubiegłego sezonu, w którym został ukarany odjęciem punktów i odsunięciem od gry w europejskich pucharach, znowu jest na fali w Serie A znajdując się u szczytu tabeli włoskiej ekstraklasy. Jednocześnie nie wygląda na to, by "Stara Dama" miała się dozbroić na resztę kampanii 2023/2024 przed zakończeniem zimowego okienka, natomiast... niemal pewne jest jedno, krótkotrwałe rozstanie. Od dłuższego czasu mówiło się bowiem o tym, że na wypożyczenie uda się napastnik Moise Kean - spekulowano, że piłkarz nie ruszy się przy tym z Italii i że trafi np. do Monzy, natomiast jeśli taki był pierwotny plan "Bianconerich", to spalił on na panewce. Reprezentant Polski oddał piłkę... i zadziała się magia. Genialna akcja Moise Kean opuszcza na pewien czas Juventus. Świetna wieść dla Arkadiusza Milika Mimo wszystko jednak operacja ma zostać niebawem dopięta, natomiast Kean trafi do... Primera Division, gdzie zasili Atletico Madryt. Taki scenariusz w sobotę po raz kolejny potwierdził m.in. specjalizujący się w sprawach rynku transferowego Fabrizio Romano: Dziennikarz wskazał, że kluczowe ustalenia pozostają niezmienne - kwota za wypożyczenie będzie wynosić 0,5 mln euro, a "Los Colchoneros" będą pokrywać w pełni pensję futbolisty aż do końca czerwca. "Ostateczne zielone światło wkrótce zostanie ogłoszone" - stwierdził Romano. To wszystko to naprawdę dobre wieści dla Arkadiusza Milika, któremu ubędzie jeden z konkurentów w walce o obsadę ataku "Bianconerich". Mimo wszystko w Turynie pozostaną jednak jeszcze inni groźni rywale, a konkretnie Federico Chiesa oraz Duszan Vlahović. Do tego dochodzi też grono młodszych piłkarzy, takich jak Kenan Yildiz. Klopp ogłosił odejście, a teraz jeszcze to? Piłkarskie trzęsienie ziemi Serie A. Juventus czuje na plecach oddech Interu Mediolan Juventus ma obecnie 52 punkty na koncie w Serie A, co daje zaledwie jedno "oczko" przewagi nad drugim Interem Mediolan, który ma do tego o jedno rozegrane spotkanie mniej. W najbliższej kolejce "Stara Dama" zmierzy się z Empoli, a więc klubem Szymona Żurkowskiego i Bartosza Bereszyńskiego. Atletico Madryt to tymczasem czwarta ekipa hiszpańskiej Primera Division, tracąca do liderów z Girony 11 punktów (Katalończycy mają o jedną potyczkę na koncie więcej). W najbliższym czasie w lidze "Los Rojiblancos" zagrają z Valencią.