Po raz pierwszy w ponadtrzydziestoletniej historii zdobywca krajowego Superpucharu został wyłoniony w miniturnieju. Włosi poszli tropem Hiszpanów i zdecydowali się powierzyć organizację kilkudniowej imprezy Arabii Saudyjskiej. Triumfatora wyłoniły trzy mecze w Rijadzie. W pierwszym półfinale SSC Napoli gładko pokonało Fiorentinę, w drugim Inter Mediolan uporał się z Lazio Rzym. W obu spotkaniach padł wynik 3-0. Finał wyglądał inaczej, okazał się zaciętym starciem dwóch potentatów. Z większym animuszem spotkanie rozpoczęli mistrzowie Włoch, ale dosyć szybko inicjatywę zaczęli przejmować mediolańczycy. Do przerwy bramki jednak nie padły. Bliżej objęcia prowadzenia był Inter. Po strzale Federico Dimarco piłka minęła cel raptem o kilkanaście centymetrów. Lautaro Martinez wykazał więcej precyzji, ale jego trafienie nie zostało uznane. Na pozycji spalonej znajdował się bowiem zagrywający mu Marcus Thuram. Godzina spotkania i... cios w Napoli. Giovanni Simeone wyrzucony z placu gry Przed drugą połową oba zespoły minutą ciszy uhonorowały Gigiego Rivę, który zmarł w poniedziałek w wieku 79 lat. Więcej o wybitnym zawodniku XX wieku przeczytasz TUTAJ. Przełomowym momentem drugiej odsłony było wykluczenie z gry Giovanniego Simeone. Argentyński napastnik Napoli otrzymał dwie żółte kartki w niespełna pięć minut. Opuścił plac gry po godzinie spotkania. Żółtym kartonikiem ukarany też został awanturujący się przy linii bocznej trener neapolitańczyków, Walter Mazzarri. Od tego momentu przewaga ekipy z Lombardii stała się wyraźniejsza. Szybsza gra, dłuższe posiadanie piłki, więcej strzałów. Tyle że cały czas niewiele z tego wynikało. I kiedy zanosiło się na rzuty karne (dogrywki regulamin nie przewidywał), zwycięską bramkę w pierwszej minucie doliczonego czasu gry zdobył Lautaro Martinez. Piotr Zieliński i Hubert Idasiak spędzili cały mecz na ławce rezerwowych Napoli.