Spotkanie zostało rozegrane w Arabii Saudyjskiej. Był to 11. raz w historii, kiedy mecz o Superpuchar Włoch rozgrywany był poza Półwyspem Apenińskim. Trybuny i tak się wypełniły, a piłkarze stworzyli ciekawe widowisko. Mecz był wyrównany. Od początku obie drużyny stwarzały sporo sytuacji. Skuteczniejsze było jednak Lazio, które już w 16. minucie wyszło na prowadzenie. Ciro Immobile wycofał piłkę spod linii końcowej i Luis Alberto trafił precyzyjnie, pod poprzeczkę. Wojciech Szczęsny był bez szans. Polski bramkarz wrócił do składu po drobnym urazie, który wyeliminował go z gry w dwóch ostatnich meczach Serie A. Co ciekawe, ostatnim spotkaniem, w którym wystąpił było spotkanie przeciwko... Lazio. Siódmego grudnia, w 15. kolejce Serie A podopieczni Simone Inzaghiego wygrali 3-1. Teraz też postawili trudne warunki. Po 33. minutach mogli prowadzić już dwoma golami, ale Szczęsny uratował swój zespół, broniąc mocny strzał z woleja Joaquina Correi. W końcówce pierwszej połowy Juventus przycisnął rywali. "Stara Dama" zdołała wyrównać w ostatniej akcji przed przerwą. Z daleka uderzał Cristiano Ronaldo. Thomas Strakosha zdołał odbić piłkę, ale przy dobitce Paulo Dybali był już bezsilny.