Forma Napoli w ostatnim czasie zdecydowanie odbiega od wyobrażeń kibiców klubu. Ekipa spod Wezuwiusza nie może nawiązać walki z czołówką, a co więcej gra "Azzurrich" nie porywa tęskniących za Maurizio Sarim włodarzach drużyny. Pomimo dobrego startu podopieczni Gennara Gattusa złapali zadyszkę i włoskie media zaczęły spekulować o możliwej zmianie trenera. Doniesienia dziennikarzy były rzecz jasne dementowane przez klub, jednak sytuacja popularnego "Rino" nie należy do najlepszych. Jak donosiła "La Gazzetta dello Sport" starciami o wszystko dla włoskiego szkoleniowca były mecze przeciwko Atalancie oraz Juventusowi. Pierwszy Napoli już przegrało, a wygranie naszpikowanego podtekstami ligowego klasyku pomiędzy "Azzurrimi" a "Starą Damą" jest bardzo ciężkie. Nawet jeżeli Gattuso zdoła utrzymać swoją posadę, to i tak będzie drugim trenerem po Sarrim, który ma problem z utrzymaniem wysokiej formy drużyny. Wcześniej z podobną nagłą zmianą w postawie ekipy "Azzurrich" mierzył się również Carlo Ancleotti, który dodatkowo miał problem z buntem w drużynie Napoli. "Sarrismo" Zmierzenie się z dziedzictwem Sarriego nie należy jednak do najłatwiejszych. Były szkoleniowiec Napoli słynął z unikatowego stylu gry i zachowań, które doczekały się nawet swojego opisu w encyklopedii "Treccani". Ta mówi, że "sarrismo" to styl gry oparty na szybkości i skłonności do ofensywy, a także bardzo bezpośredni i niezbyt dyplomatyczny sposób zachowania oraz mówienia. O ile Gattuso może pretendować do opisu cech charakteru, promowanych przez "sarrismo" to gra Napoli zdecydowanie jest o wiele bardziej zachowawcza. W 148 spotkaniach, które Napoli rozegrało pod wodzą Sarriego, "Azzurri" zdobyli 318 bramek i wygrali 98 meczów, z całkiem niezłą średnią 2,16 punktu na mecz. Gattuso prowadził ekipę spod Wezuwiusza w 61 starciach, w których udało się strzelić 107 goli i póki co piłkarze spod Wezuwiusza nie osiągają wcześniejszej średniej ponad dwóch bramek na mecz. Forma podopiecznym Gattusa nie poprawia się i wyczerpanie formuły ma być główną motywacją do zmiany trenera. Co dalej? "La Gazzetta dello Sport" donosiła, że wśród potencjalnych kandydatów do objęcia posady w Napoli jest były trener klubu Rafa Benitez, oraz dobrze radzący sobie w swoich ekipach Ivan Jurić (Hellas Werona) czy Robert De Zerbi (Sassuolo). Zwłaszcza ten ostatni zdaje się być odpowiednim kandydatem, mając na uwadze powrót do ofensywnych korzeni. Sassuolo pod wodzą włoskiego trenera nieraz prezentowało ofensywą i kombinacyjną grę, choć miewało również gorsze występy i problemy w obronie. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! De Zerbi w przeszłości był także zawodnikiem Napoli, a dodatkowo jego kontrakt z "Neroverdimi" wygasa już w czerwcu 2021 roku. Brak informacji o możliwym przedłużeniu umowy z Włochem dodatkowo napędza medialne doniesienia. Nie ma jednak pewności, czy znany z porywczości Aurelio De Laurentiis dotrwa w obecnym stanie do końca sezonu. Jeżeli chciałby postawić na tchnięcie w zespół nowych sił, to zapewne bardziej rozsądnym posunięciem byłoby zatrudnienie obecnie bezrobotnego Beniteza. Napoli w kolejnym starciu zmierzy się z Juventusem. Starcie północy z południem Italii może okazać się decydującym meczem dla Gattusa. Na nieszczęście dla włoskiego szkoleniowca, będzie musiał on zestawić formację obronną w bardzo eksperymentalny sposób. Kontuzjowany jest bowiem Kostas Manolas, a z powodu koronawirusa nadal pauzuje Kalidou Koulibaly. Początek spotkania już dziś (13.02) o godzinie 18:00. Serie A - wyniki, tabela, strzelcyPrawdopodobne ustawienie Napoli (według "La Gazzetty dello Sport"): Ospina - Di Lorenzo, Maksimović, Rrahmani, Mario Rui - Poltano, Bakayoko, Zieliński, Insigne, Lozano - Osimhen. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!PA