25-letni napastnik trafił do siatki już w trzeciej minucie, wykorzystując dośrodkowanie Piotra Zielińskiego. "Gole są ważne, kiedy pozwalają twojej drużynie wygrać, jestem więc szczęśliwy, bo w tym wypadku tak się stało" - stwierdził Milik, cytowany przez stronę internetową klubu. "Udało nam się dobrze rozpocząć to spotkanie i przy stanie 2-0 mieliśmy kontrolę. Szkoda, że nie potrafiliśmy jeszcze powiększyć tej przewagi i znaleźliśmy się pod presją Sampdorii" - tłumaczył Polak. Gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale w końcówce bramki dla przyjezdnych zdobyli rezerwowi - Diego Demme i Dries Mertens. "Po przerwie mieliśmy problemy. Nie jest łatwo ponownie przechylić szalę na swoją korzyść, ale nam się to udało i ostatecznie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Gorszy okres jest już za nami. Gramy dobrze, ale cały czas musimy ciężko pracować. Wzmocniliśmy skład w zimowym okienku transferowym i właśnie trafienie Demme'a okazało się być kluczowym" - powiedział Milik, który w poniedziałek strzelił ósmego gola w lidze, a 11. we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. "Poprawa jest wyraźnie widoczna, ale musimy podążać tą ścieżką, ponieważ przed nami jeszcze długa droga" - dodał. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Serie A