Salernitana prowadzona przez Paulo Sousę zremisowała w środę 3-3 z Fiorentiną w 33. kolejce Serie A. Podopieczni portugalskiego trenera i byłego selekcjonera "Biało-czerwonych" przedłużyli tym samym serię meczów bez porażki do aż 10 spotkań. Obserwatorzy śledzący Serie A wprost nazywają to osiągnięcie Portugalczyka i jego zespołu niezwykłym. Zobacz również: Piękne gole Juventusu. Szczęsny tym razem nie dokonał cudu przy karnym Paulo Sousa w Serie A jest królem remisów Warto zauważyć, że zespół Salernitany, od kiedy przejął go Sousa - czyli od połowy lutego - zaliczył tylko jedną porażkę. Była to przegrana z Lazio, na samym wstępie pracy. To nie znaczy jednak, że Portugalczyk rekordowo punktuje, bo przez ostatnie tygodnie wygrał tylko dwa spotkania - oba zresztą 3-0. Cała reszta wyników jego włoskiego zespołu to remisy. Salernitana pod wodzą Sousy zaliczyła ich już osiem, co jest zaskakującym osiągnięciem. Kibice drużyny Portugalczyka nie mają jednak na co kręcić nosem, bo remisy z takimi zespołami, jak Milan, Inter, czy ostatnio SSC Napoli mają wielką wartość. Ten ostatni remis zresztą sprawił, że drużyna Sousy zmusiła ekipę z Neapolu do odłożenia mistrzowskiej fety. To wszystko sprawia, że działacze Salernitany są pytani o możliwe przedłużenie współpracy z Sousą, choć jeszcze nie zapadła decyzja w tej sprawie. Dyrektor sportowy Salernitany Morgan De Sanctis, w wypowiedzi dla DAZN po meczu z Fiorentiną wspomniał, że przyszłość Sousy uzależniona jest od kwestii osiągnięcia pewnego utrzymania. W meczu z Fiorentiną na boisku nie pojawił się reprezentant Polski Krzysztof Piątek, który całe spotkanie oglądał z ławki rezerwowych. Czytaj także: Legenda na ratunek FC Barcelonie? Media wskazują wprost na tego człowieka