8 pkt straty do czwartego w tabeli Juventusu to za dużo, by Roma walczyła o prawo gry w Lidze Mistrzów. Jest jednak o krok od finału Ligi Konferencji. Nicola Zalewski miał asystę przy bramce w pierwszym półfinałowym meczu z Leicester. To wtedy w wypowiedzi dla Sky Sports powiedział, że miał szansę grać dla Włoch, ale z szacunku dla rodziny wybrał reprezentację Polski. - W 100 procentach czuję się Polakiem - dodał. Nicola Zalewski, "dzieciak" według Jose Mourinho Jego ojciec Krzysztof doczekał debiutu syna w dorosłej kadrze. Śmiertelnie chory cieszył się, gdy poprzedni selekcjoner Paulo Sousa posłał Nicolę do gry przeciw San Marino w eliminacjach mundialu w Katarze. W 66. min zmienił Tymoteusza Puchacza, a potem zaliczył asystę przy golu na 7-1 Adama Buksy. To jego specjalność. W Lidze Konferencji ma dwie asysty - obydwie zaliczone w dwóch ostatnich spotkaniach Romy. Mourinho mówi o nim "dzieciak". W styczniu Nicola skończył 20 lat. Regularnie występował w młodzieżowych reprezentacja Polski zaczynając od U16. Namówił go na to były piłkarz Romy Zbigniew Boniek. Zalewski kształcił się na skrzydłowego, dziś jest wahadłowym. Opowiada, że "The Special One" wymaga od niego odwagi, podejmowania ryzyka pojedynków indywidualnych i wygrywania ich. Nicola ma robić różnicę w grze ofensywnej Romy. Po śmierci ojca Nicoli Boniek napisał w mediach społecznościowych, że Krzysztof był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi kilka dni temu. Dziś wciąż byłby dumy z postępów syna. 11 kolejnych meczów w podstawowym składzie Romy. Osiem w Serie A i trzy w Lidze Konferencji. Nicola Zalewski, namówiony na Romę przez Bruno Contiego Zaczynał w szkółce USD Zagarolo, na grę w Romie namówił Nocolę Bruno Conti - legendarny mistrz świata z 1982 roku. - Żeby chłopak, który trafił do klubu w wieku 9 lat dotarł do pierwszej drużyny, to bardzo ważne z punktu widzenia Romy - mówi Mourinho. Portugalczyk uwielbia podkreślać swoje zasługi. Po meczu z Udinese, który nie udał się Nicoli, powiedział: - Jakiś gówniany trener uległby krytykom i dzieciak by już więcej nie zagrał. Mourinho ma jednak charakter. Dla niego Zalewski jest przyszłością klubu. A co ważniejsze - teraźniejszością. Nocola zadebiutował w Romie w maju 2021 roku w półfinale Ligi Europy z Manchesterem United. Wszedł w 76. min i miał udział przy zwycięskim golu na 3-2. Trzy dni później zagrał pierwszy raz w Serie A z FC Crotone. Hiszpański dziennik "Marca" nazywa Nicolę rewelacją ligi włoskiej. Na wykresie obrazującym osiągnięcia Polaka w porównaniu ze średnimi graczy z jego pozycji w Serie A, Nicola wypada dobrze. W ofensywie i defensywie. Ma więcej ataków, więcej ataków udanych, więcej wygranych dryblingów, więcej skutecznych akcji w tyłach, więcej przechwytów i odzyskanych piłek. Problem ze strzałami, a co za tym idzie golami. Na debiutancką bramkę i asystę w lidze włoskiej wciąż czeka. Mierzy 164 cm. Jest szybki, zwinny, piłka mu nie przeszkadza. W pierwszym składzie Romy zagrał 28 lutego w meczu ze Spezią. Od tamtej pory nie oddał miejsca. Pomogła kontuzja Leonardo Spinazzoli i słaba forma Matiasa Viñi, czy El Shaarawy’ego. Polak rozwija się szybko. Czy tak szybko, by Czesław Michniewicz uczynił z niego reprezentanta na stałe? Mundial w Katarze już za kilka miesięcy. Na lewym wahadle w kadrze gra prawonożny Bartosz Bereszyński z Sampdorii Genua. Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Mógł grać dla Włoch, ale czuje się Polakiem Tabelę Serie A znajdziesz tutaj Wielki transfer Zielińskiego? Polak na celowniku giganta