Jako pierwsza o sprawie poinformowała stacja RAI Sport. Za nią sensacyjną wiadomość podały inne włoskie media. Wszyscy powołują się na anonimowe źródła. Do bójki miało dojść podczas środowych zajęć. W rolach głównych wystąpili trener Daniele De Rossi (mistrza świata AD 2006) i jego podopieczny Bryan Cristante, aktualny reprezentant Włoch. Jak czytamy, sprzeczka słowna była tylko krótkim preludium do dalszych wydarzeń. Reprezentant Polski wypychany z klubu. Odpowiedział na murawie De Rossi kontra Cristante. Naoczni świadkowie: doszło do bójki na treningu O co poszło? Z pozoru błahostka. Cristante stracił piłkę w trakcie wewnętrznej gierki i nie ruszył, by ją odzyskać. Brak determinacji i zaangażowania nie spodobał się szkoleniowcowi, który argumentował, że "to samo później widać w warunkach meczowych". Od słowa do słowa wywiązała się jatka, która przerodziła się w rękoczyny. Tak wynika z relacji naocznych świadków, którzy proszą o anonimowość. W oficjalnym komunikacie klub wszystkiemu zaprzecza. "To była normalna dyskusja między zawodnikiem a trenerem, która trwała kilka chwil i nie doszło do bójki" - zapewniają służby prasowe Romy. Ekipa ze stolicy Włoch bardzo nieudanie rozpoczęła bieżący sezon. W dwóch pierwszych kolejkach ugrała ledwie punkt. To efekt wyjazdowego remisu z Cagliari (0:0) i domowej porażki z Empoli (1:2). W obu spotkaniach wziął udział Nicola Zalewski. Na Sardynii zagrał 45 minut, w drugim meczu - 69 minut. Kiedy wchodził na murawę w miniony weekend, został przez publiczność wygwizdany. Więcej o tym piszemy TUTAJ. Jagiellonia ma nowego zawodnika. Transfer prosto z klubu Serie A