"Muszę powiedzieć, że czasem nie jestem w stanie pojąć, dlaczego jest tak wielu obcokrajowców we włoskich klubach. To bolesne, gdy jakaś drużyna wystawia skład złożony z 11 zagranicznych piłkarzy" - powiedział 78-letni Berlusconi na łamach gazety "Quotidiano Nazionale". Jego zdaniem włoski futbol znalazł się w takiej sytuacji, ponieważ kluby zaczęli przejmować inwestorzy z innych państw. "Arabowie, Rosjanie, Indonezyjczycy mają nieograniczone możliwości finansowe, podzielili ten rynek między siebie" - wyjaśnił Berlusconi. W ostatnim spotkaniu w Serie A w podstawowym składzie Milanu na boisko wybiegło siedmiu obcokrajowców. Pojedynek z niżej notowanym Palermo zakończył się porażką 0-2.