W szalonym meczu 31. kolejki Serie B Salernitana zremisowała 3-3 z ekipą Cremonese. Obie ekipy kończyły spotkanie w osłabieniu, a decydująca bramka padła w samej końcówce spotkania. Najważniejszą z punktu widzenia polskich kibiców wiadomość stanowi jednak pierwsza bramka Patryka Dziczka na Półwyspie Apenińskim. W wyjściowym składzie gospodarzy znalazł się także Paweł Jaroszyński.
Dziczek wykorzystał rzut karny w 73. minucie, tuż po tym, jak po obejrzeniu drugiej żółtej kartki z boiska wyleciał zawodnik przyjezdnych Mariano Arini.
W ten sposób Polak zdobył bramkę kontaktową na 1-2. Wcześniej bowiem dubletem popisał się Żan Celar.
Stan rywalizacji wyrównał w 79. minucie Francesco Di Tacchio. 120 sekund później, po bezpośredniej czerwonej kartce dla Cristiana Lombardiego, obie ekipy grały w osłabieniu.
Wydawało się, że w 86. minucie Nadir Zortea zapewnił gościom zwycięstwo, strzelając gola na 2-3. W samej końcówce Salernitana otrzymała jednak kolejną "jedenastkę", którą na bramkę zamienił Di Tacchio. Dziczka nie było już wtedy na murawie.