Czerwona kartka dla Kamila Glika była konsekwencją dwóch żółtych. Pierwszą z nich obrońca otrzymał pod koniec pierwszej połowy, a drugą w 57. minucie. Oba przewinienia popełnił, próbując powstrzymać Henricha Mchitarjana. "Dwie spóźnione i naiwne interwencje na Ormianinie to nie przypadek" - napisał w podsumowaniu występu Polaka serwis Calciomercato. "To nie powinno się zdarzyć tak doświadczonemu piłkarzowi" - grzmiał portal TuttomercatoWEB. "Nędzna gra" - jeszcze mocniej skwitował występ Glika włoski Eurosport. Nieco cieplej podsumował jego grę dziennik "Corriere dello Sport": "Czerwoną kartką zrujnował świetną pierwszą połowę w swoim wykonaniu". Fachowe portale przyznały defensorowi za występ noty: 5.5, 5, 4, 5 w 10-punktowej skali. Zgodnie uznano Glika za najsłabsze ogniwo Benevento w tej kolejce Serie A. Benevento, które nie wygrało żadnego z siedmiu ostatnich ligowych spotkań, z 25 punktami plasuje się na 15. pozycji. Mimo ponadpółgodzinnej gry w osłabieniu beniaminek nie dał sobie wbić gola i zremisował z trzecią w tabeli Romą. W doliczonym czasie gry arbiter podyktował rzut karny dla gości, ale zmienił decyzję po analizie VAR. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź MR