Serie A. Trwa koszmar Juventusu. Szczęsny znów kapituluje
W szlagierze 4. kolejki Serie A Juventus Turyn zremisował z AC Milan 1-1. W bramce gospodarzy całe spotkanie zaliczył Wojciech Szczęsny. "Stara Dama" pozostaje blisko dna ligowej tabeli i wciąż czeka na premierowe zwycięstwo w tym sezonie.

W bramce "Starej Damy" ponownie stanął Wojciech Szczęsny, krytykowany ostatnio za występy zarówno w drużynie narodowej, jak i w Serie A. Po raz kolejny nie udało mu się zachować czystego konta.
Juventus - Milan. Morata trafia po wzorowej kontrze
Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy znakomicie. Już w 4. minucie po błyskawicznej kontrze objęli prowadzenie. Od linii środkowej sam na bramkę Milanu pognał Alvaro Morata, zachował zimną krew do końca i chytrą podcinką otworzył wynik meczu. Asystę zaliczył w tej sytuacji Paulo Dybala. Trzeba również odnotować, że Juventus zdobył bramkę, grając w dziesiątkę. Poza linią boczną przebywał opatrywany Adrien Rabiot. Po kwadransie we własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Ante Rebić. Piłkarze z Turynu domagali się podyktowania "jedenastki". Arbiter nie zdecydował się jednak w tej sytuacji na użycie gwizdka. W 36. minucie szyki gościom pokrzyżowała kontuzja Simona Kjaera. Filar defensywy nie był w stanie kontynuować rywalizacji. W jego miejsce Stefano Pioli wprowadził do gry Pierre'a Kalulu.
Po zmianie stron spotkanie się zaostrzyło. Giorgio Chiellini bezpardonowo potraktował Rebicia w obrębie "szesnastki", ale jak zwykle zrobił to na tyle sprytnie, by nie zasłużyć na karę indywidualną bądź zespołową.
Wkrótce potem doszło do mocnej scysji, w której udział wzięli Dybala i Sandro Tonali. Ten pierwszy brzydko faulował, ten drugi próbował wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Sędzia okazał łaskę - obaj zostali ukarani tylko żółtym kartonikiem.
Juventus - Milan. Szczęsny kapituluje, ale pozostaje bez winy
Goście wyrównali na niespełna kwadrans przed upływem podstawowego czasu gry. Z kornera centrował Tonali, a strzałem głową piłkę w siatce umieścił z pięciu metrów Rebić. Szczęsny nie miał nic do powiedzenia, pretensje mógł kierować do partnerów z linii obrony. Tym, który zgubił krycie, był Manuel Locatelli.
Turyńczycy szczęśliwie uniknęli porażki. W 87. minucie polski bramkarz udanie interweniował po groźnym uderzeniu Kalulu. Katastrofa była blisko.
Juventus ma w tej chwili tylko jeden cel - jak najszybciej uciec z okolic dna tabeli. Awansował z przedostatniej lokaty o szczebel wyżej, ale nadal znajduje się w strefie spadkowej.
Dla Milanu to pierwsze punkty stracone w tym sezonie.
Juventus Turyn - AC Milan 1-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Morata (4.), 1-1 Rebić (76.)








