Luis Suarez starał o jak najszybsze nadanie obywatelstwa, aby móc przenieść się do Juventusu jeszcze w tym okienku transferowym. Paszport był warunkiem koniecznym do finalizacji transferu, bowiem po dołączeniu do klubu Amerykanina Westona McKenniego, "Stara Dama" nie mogła pozyskać kolejnego gracza spoza UE. Otrzymanie paszportu było natomiast uzależnione od testu językowego, który Saurez zaliczył w Perugii. Jak poinformowała jednak włoska policja, test mógł być ustawiony. Piłkarz miał nie tylko otrzymać pytania, ale również omówić poruszane podczas niego zagadnienia. Co więcej dziennikarze gazety "La Repubblica" twierdzą, że Urugwajczyk nie potrafi mówić po włosku, co wyszłoby już podczas pierwszej rozmowy z dziennikarzem. Pomimo tego udało mu się zdać test. - On nie potrafi odmieniać czasowników i mówi tylko w bezokolicznikach. Zarabia 10 milionów, musi zdać ten test - stwierdził jeden z egzaminatorów, który był podsłuchiwany przez policję. Dochodzenie w sprawie oszustw na wydziale dla cudzoziemców trwało już od lutego. W sprawę zamieszani są egzaminatorzy jak i rektor uniwersytetu przeprowadzającego test Giuliana Grego Bolli oraz inny zarządzający uczelnią Simone Olivieri. Prowadzący śledztwo policjanci dodają, że szacowana ilość punktów, którą otrzyma z testu Suarez, również była znana przed jego rozpoczęciem. Uczelnia w komunikacie prasowym odpowiedziała na zarzuty: - Test był uczciwy i transparentny. Ostatecznie Urugwajczyk na pewno nie dołączy do Juventusu. Dyrektor sportowy klubu Fabio Paratici stwierdził, że niemożliwe jest zdobycie paszportu przed końcem okienka transferowego i Juve pozyska innego zawodnika. Dziś klub potwierdził natomiast transfer Alvara Moraty. Suarez ma za to dołączyć do Atletico Madryt. Alvaro Morata zostanie piłkarzem Juventusu! Wielki powrót Hiszpana! PA