50-letni Mihajlović poinformował o swojej chorobie podczas sobotniej konferencji prasowej. "Kiedy mi o tym powiedziano, przeżyłem wielki szok. Przez dwa dni płakałem w swoim pokoju. To nie są łzy strachu. Wiem, że wygram" - oznajmił serbski szkoleniowiec. Przyznał, że regularnie się badał, ponieważ jego ojciec zmarł na raka. Białaczka została wykryta na krótko przed treningiem przedsezonowym jego zespołu. Jak dodał, to jest uleczalna forma białaczki. "Można wyzdrowieć, a ja ją pokonam" - stwierdził. Lekarz włoskiego zespołu powiedział, że Mihajlović ma "ostrą białaczkę" i rozpocznie leczenie we wtorek. Serb jest szkoleniowcem Bolonii od stycznia tego roku, gdy zastąpił Filippo Inzaghiego. W bramce tego zespołu występuje Łukasz Skorupski. W przeszłości Mihajlović pracował już w tym klubie, był również trenerem innych włoskich drużyn - Catanii, Fiorentiny, Sampdorii Genua, Milanu i Torino, a także m.in. reprezentacji Serbii. Jako zawodnik słynął m.in. z mocnych strzałów z dystansu, np. z rzutów wolnych. Występował w Vojvodinie Nowy Sad, Crvenej Zvezdzie Belgrad, Romie, Sampdorii, Lazio Rzym i Interze Mediolan. Z Crveną Zvezdą wywalczył w 1991 roku Puchar Europy, a z Lazio m.in. Puchar Zdobywców Pucharów w 1999 r. Na portalach społecznościowych zamieszczane są informacje o wsparciu dla Mihajlovicia ze strony różnych zawodników i klubów piłkarskich.