Przed spotkaniem Milanu z Parmą włoscy dziennikarze dużo spekulowali o tym, czy Krzysztof Piątek otrzyma kolejną szansę od trenera Stefnao Piolego. Polski napastnik od pięciu spotkań nie może trafić do siatki i pojawia się coraz więcej spekulacji o tym, że już zimą mógłby on zostać wypożyczony z "Rossonerich". Dziennikarze "La Gazzetty dello Sport" w zapowiedzi dzisiejszego meczu stwierdzili, że Piątek zagra tylko dlatego, że były szkoleniowiec m.in. Fiorentiny nie ma obecnie lepszej alternatywy na pozycję wysuniętego napastnika. Rafael Leao wykazuje spory potencjał, ale obecnie podobnie jak "Il Pistolero" ma problem z trafieniem do siatki. Strzelecka nieskuteczność była widoczna również w pierwszej połowie meczu z "Crociatimi". Piłkarze AC Milan starali się kreować grę i posiadali optyczną przewagę. Problemy pojawiały się w momencie, w którym zbliżali się do bramki rywali. Starania Piątka i Hakana Calhanoglu nie przynosiły jednak wymiernych korzyści. Ich próby często trafiały w obrońców przeciwników lub po prostu nie udawało im się oddać czystego strzału. Jeden z najgroźniejszych uderzeń w pierwszej połowie oddał... Franck Kessie. Defensywny pomocnik Milanu otrzymał bardzo dobre podanie od Giacomo Bonaventury, zrobił kilka kroków w kierunku bramki i oddał niezły strzał, który sparował bramkarz Parmy Luigi Sepe. Chwilę potem na bramkę drużyny gospodarzy celnie uderzył Calhanoglu, lecz ponownie dobrze interweniował golkiper. Serie A - wyniki, tabela, terminarz Drugą część gry od mocnego uderzenia rozpoczęła Parma. Jeden z nielicznie ofensywnie grających zawodników tego klubu - Gervinho, znalazł się w sytuacji sam na sam z Gianluigim Donnarummą. Górą w tym starciu był reprezentant Włoch. Obraz meczu nie zmieniał się. Parma głównie skupiała się na defensywie, a piłkarze Milanu byli nieco bez pomysłu jak przełamać defensywę gospodarzy i oddawali sporo strzałów z dystansu, często trafiając w przeciwników. Piątek opuścił boisko w 64. minucie, został zmieniony przez Leao. Milan oddawał bardzo dużo strzałów i wreszcie udało im się trafić do siatki. W 88. minucie spotkania bardzo niepewnie zachowała się obrona Parmy i po zamieszaniu w polu karnym Theo Hernandez strzałem zewnętrzną częścią buta umieścił piłkę w siatce. AC Milan wygrał pierwszy raz od trzech spotkań. Spotkanie z Parmą było najlepszą okazją do przełamania po trzech bardzo ciężkich spotkaniach. Gra "Rossonerich" nie wygląda jednak jeszcze idealnie. PA