Jesienią na obiekcie Salernitany piłkarze Napoli wygrali skromnie 1-0. Tym razem beniaminek Serie A skutecznie bronił się tylko przez kwadrans. Zaraz potem gospodarze rozpoczęli sukcesywny demontaż defensywy niżej notowanego rywala. Napoli - Salernitana. Juan Jesus rozpoczyna kanonadę Wynik spotkania przytomnym strzałem sprzed pola bramkowego otworzył Juan Jesus. Arbiter sprawdzał tę sytuację na monitorze VAR, ponieważ istniało podejrzenie, że chwilę wcześniej Elif Elmas zagrywał ręką. Po dwóch minutach bramka została jednak uznana. Kiedy wydawało się, że ekipa spod Wezuwiusza pójdzie za ciosem, wyrównującego gola strzelili goście. Efektowną akcję, rozegraną po skrzydle, strzałem bez przyjęcia z pola karnego wykończył Federico Bonazzoli. W 36. minucie nieoczekiwanie na murawie w zespole Salernitany pojawił się Paweł Jaroszyński. Wszedł za kontuzjowanego Andreę Schiavone. W tym momencie na placu gry mieliśmy dwóch Polaków - w wyjściowej jedenastce gospodarzy znalazł się bowiem Piotr Zieliński. Na przerwę z prowadzaniem schodziło Napoli. W doliczonym czasie pierwszej połowy w polu karnym faulowany był Elmas. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł kapitan Dries Mertens i okazał się niezawodnym egzekutorem. Krótko po zmianie stron podopieczni Luciano Spallettiego zadali kolejny cios. Tym razem Mertens wystąpił w roli asystenta. Mocno bita przez niego piłka trafiła kilka metrów przed linią bramkową w Amira Rrahmaniego i wpadła do siatki. Jeszcze przed upływem godziny przyjezdnych dobił wprowadzony z ławki rezerwowych Lorenzo Insigne. Pewnie wykorzystał rzut karny, którego winowajcą okazał się Frederic Veseli. Zapłacił za to wykluczeniem z gry po drugiej żółtej kartce. Mimo gry w przewadze Napoli nie forsowało tempa. Rezultat do końcowego gwizdka nie uległ zmianie. Dzięki zwycięstwu ekipa ze Stadio Diego Maradona awansowała na drugą pozycję w tabeli. Do liderującego Interu Mediolan traci cztery punkty. Napoli - Salernitana 4-1 (2-1) Bramki: 1-0 Jesus (17.), 1-1 Bonazzoli (33.), 2-1 Mertens (45+4. karny), 3-1 Rrahmani (47.), 4-1 Insigne (53. karny)