Akcje Piątka w ekspresowym tempie poszybowały w górę i dziś Polak, z 22 golami w Serie A i ośmioma w Pucharze Włoch w bieżącym sezonie, jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Biorąc pod uwagę, że przy ubiegłorocznej wartości rynkowej na poziomie 15 mln euro, Milan zapłacił Genui za Polaka 33 mln euro, to aktualna wycena "Il Pistolero" na poziomie 40 mln euro pozwala przypuszczać, że ewentualny transfer orbitowałby wokół bajońskiej kwoty. Tym bardziej, że parafowany kontrakt Piątka z drużyną Rossonerich obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Rzecz jednak w tym, że grający słabo w ostatnich tygodniach Milan zaczął trwonić dorobek punktowy i przed niedzielnym meczem ze SPAL w ostatniej kolejce drży o miejsce w Champions League. Oczywiście nie chodzi o strach przed drużyną środka tabeli, która w dodatku słabo spisuje się przed własną publicznością, ale w tej chwili już nie wszystko zależy od zespołu Gennaro Gattuso. Warunkiem numer jeden bezwzględnie jest zwycięstwo. Jednak strata zajmującego 5. miejsce Milanu do trzeciej Atalanty i czwartego Interu wynosi punkt, wobec czego przynajmniej jedna z tych drużyn musiałaby pokpić sprawę na swoim stadionie i dać się wyprzedzić. W tej chwili mediolańczycy są na kursie do Ligi Europejskiej, ale i to nie jest jeszcze gwarantowane. Wygrana Romy z Parmą może sprawić, że utytułowany klub wyląduje w kwalifikacjach do LE. Czy przebierający w ofertach Piątek swoją przyszłość w ekipie ze światowej stolicy mody uzależnia od zapewnienia sobie miejsca w Lidze Mistrzów? Polak został o to zapytany przez reportera Sky Sport 24. - Nie myślę o tym - odparł najlepszy strzelec Milanu, a jego niedopowiedziane słowa zaczęły być szeroko komentowane. - W tej chwili koncentruję się tylko na następnym meczu przeciwko drużynie SPAL i na zdobyciu bramki. Mam nadzieję zagrać w Lidze Mistrzów, to byłoby idealne - powiedział Piątek, który na finiszu sezonu jest szczególnie spragniony goli. Zacięte "pistolety" naszego snajpera odblokowały się dopiero w minionym weekend (gol w wygranym 2-0 meczu z Frosinone), a jego niemoc strzelecka trwała przez 564 minuty. AG