Ostatni sezon był dla Piątka niczym spełnienie marzeń. Polski napastnik w wielkim stylu podbił Serie A, najpierw seryjnie strzelając bramki dla Genoi CFC, a później podtrzymując świetną skuteczność w AC Milan. Do tego zadebiutował w reprezentacji Polski, dla której szybko zaczął zdobywać ważne bramki. - Po to się urodziłem, by strzelać bramki. Zawsze oczekuję ich od siebie - ocenił Piątek w rozmowie z telewizją "ESPN". Napastnik Milanu został też zapytany, którzy piłkarze wywarli największy wpływ na jego karierę. Nie wymienił jednak żadnej z legend "Rossonerich", choć pewnie dobrze pamięta, w jaki sposób bramki zdobywali tacy piłkarze, jak Andrij Szewczenko, czy Filippo Inzaghi. - Gdy byłem młody podpatrywałem wielu napastników. Jednym z nich był Cristiano Ronaldo, drugim Thierry Henry, jeszcze gdy występował w Arsenalu. Zawsze patrzyłem na występy najlepszych pod kątem poprawienia własnej gry - przyznał Piątek. - Nie myślę o celach na przyszły sezon. Skupiam się na treningu, który ma przynieść świetny sezon, oby zakończony awansem do Ligi Mistrzów - dopowiedział "Il Pistolero". Piątek nie ukrywa, że to właśnie awans do Champions League jest jego kolejnym celem do spełnienia. Niedawno zapowiedział nawet, że w przypadku awansu... przefarbuje włosy na blond. WG