Zespół Krzysztofa Piątka zajmuje w tabeli Serie A piątą pozycję. Ma o punkt mniej niż drużyny z trzeciego i czwartego miejsca - Atalanta Bergamo i Inter Mediolan. W ostatniej kolejce najgroźniejsi rywale Milanu grają odpowiednio z Sassuolo i Empoli. I choć "Rossoneri" przez większość sezonu zajmowali miejsce w czołowej czwórce, Gattuso wydaje się być zadowolony z wyników drużyny. - Nie licząc Atalanty, która może cieszyć się ze sportowego cudu, jesteśmy przed wyżej notowanymi drużynami - stwierdził przed spotkaniem ze SPAL. Pozycja byłego pomocnika Milanu w klubie nie jest jednak silna. Już kilka tygodni temu włoskie media poinformowały, że w mediolańskich gabinetach zapadła decyzja o zwolnieniu trenera po zakończeniu sezonu. I to bez względu na miejsce, na którym drużyna zakończy rozgrywki. Tyle że Gattuso przekonuje, że wciąż wierzy w kontynuowanie pracy w Milanie w kolejnym sezonie. - Nigdy nie postawiono przede mną warunku awansu do Ligi Mistrzów. Raczej chodziło o staranie się o osiągnięcie tego celu. I walczymy o to aż do końca rozgrywek. Brakuje nam tylko wisienki na torcie - podkreślił 41-letni szkoleniowiec. - Od kiedy trenuję Milan, przeżyłem kilka stresujących miesięcy. Zapewne popełniłem kilka technicznych i taktycznych błędów, staram się je naprawiać. To nie był jednak negatywny sezon. Najskuteczniejszym napastnikiem Milanu jest Piątek, który w poprzedniej kolejce po pięciu spotkaniach przerwy trafił do siatki i pomógł drużynie pokonać Frosinone. Początek wyjazdowego meczu Milanu ze SPAL w niedzielę o godz. 20.30. Serie A: wyniki, tabela, terminarz i strzelcyDG