Zaledwie przez pół roku Krzysztof Piątek cieszył kibiców Genoi swoją grą, ale na stałe wpisał się w historię tego klubu. Nie było drugiego takiego zawodnika, który zaliczyłby równie mocne wejście do klubu z portowego miasta. Dyrektor sportowy Genoi Giorgio Perinetti zdradził, że chciał zatrzymać Piątka do końca sezonu, ale ten był zdecydowany na kolejny krok. - Transakcja była bardzo skomplikowana, ale Milan miał tajną broń. Piątek po prostu chciał do niego przejść. Gdyby doszło do przeciągania liny, to bylibyśmy przegrani już na starcie. Rozumiem rozgoryczenie kibiców, którzy chcieli, żeby Piątek został w naszym klubie. Kiedy jednak gracz jest zdecydowany na transfer, to trudno go zatrzymać - powiedział w rozmowie z portalem "Sport Mediaset". - Krzysztof ma wszystko, żeby zostać wielkim napastnikiem. Trener Gattuso słusznie porównał go do Robocopa. Ma w sobie coś z robota - też nie czuje napięcia i niepokoju - stwierdził Perinetti. Piątek w 21 meczach dla Genui zdobył aż 19 bramek. W trzech pierwszych spotkaniach dla Milanu trzykrotnie trafił do bramki. Najbliższą okazję do podwyższenia dorobku bramkowego będzie miał 10 lutego w meczu ligowym z Cagliari Calcio. Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG