Mowa o meczach: Atalanta - Sassuolo, Hellas Werona - Cagliari, Inter Mediolan - Sampdoria oraz Torino - Parma. Jak informowaliśmy wczoraj, przełożone zostały także spotkania innych lig na terenie Lombardii i Wenecji Euganejskej - od Serie B, po rozgrywki amatorskie (więcej na ten temat przeczytasz <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-pilka-nozna-we-wloszech-odwolano-mecze-amatorskich-lig-z-pow,nId,4341643" target="_blank">TUTAJ - KLIKNIJ</a>). Jest to efekt ataku koronawirusa, który w Italii spowodował już śmierć dwóch osób. Wciąż wzrasta liczba zarażonych, na ten moment jest to ponad 70 osób, choć wartość ta wciąż może wzrosnąć. Nowa data rozegrania odwołanych spotkań wciąż nie jest znana. Jak donosi "La Gazetta dello Sport", stan alarmowy najprawdopodobniej nie zakończy się zbyt szybko. Wobec tego zagrożony jest czwartkowy mecz Ligi Europejskiej Inter Mediolan - Łudogorec Razgrad. Zdaniem włoskich dziennikarzy może on zostać rozegrany przy pustych trybunach. W przełożonych niedzielnych meczach mogli zagrać Polacy. Sebastian Walukiewicz jest piłkarzem Cagliari, Paweł Dawidowicz i Mariusz Stępiński bronią barw Hellasu Werona, a w Sampdorii występują Karol Linetty oraz Bartosz Bereszyński. TB <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a,cid,659,sort,I" target="_blank">Serie A - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy</a>