Wymarzony był początek spotkania z perspektywy gospodarzy, którzy na Stadionie imienia Diego Armando Maradony szybko podporządkowali sobie rywala z Turynu. Pierwsze trafienie uzyskał dla Napoli głową Andre Anguissa. SSC Napoli - Torino FC 3-1. Gole: Anguissa i Kwaraccheli, asysta Zielińskiego 2-0 było już w 12. minucie, tym razem także strzelił Anguissa, ale po zupełnie innej akcji. Błąd przy akcji powrotnej Torino sprawił, że Kameruńczyk miał mnóstwo miejsca i nawet niespecjalnie musiał się spieszyć w kierunku bramki. Wbiegł z prawej strony pola karnego i uderzył na krótki słupek, jak się okazało celnie. Najładniejszym elementem przy golach w tym spotkaniu była asysta Piotra Zielińskiego, przy bramce na 3:0 Chwiczy Kwaracchelii. Polak jednym dotknięciem, jeszcze na własnej połowie, pod presją dwóch rywali, podniósł futbolówkę i dostarczył ją prostopadle na wolne pole do Gruzina. Ten przebiegł z piłką pół boiska i skutecznie wycelował na długi słupek. Humory w Neapolu popsuli jeszcze na moment goście, którzy skrócili straty na 1-3 za sprawą Antonio Sanabrii. W drugiej połowie nie było już jednak żadnego zwrotu akcji. Zieliński opuścił plac gry w 62. minucie. Czytaj także: Złe wieści dla Milika. Niespodziewany spadek wartości