Po niedzielnej porażce z Milanem 0-3 nastroje w turyńskiej ekipie są fatalne. "Stara Dama" wypadła z czołowej czwórki i jeśli nie poprawi miejsca w tabeli, nie zagra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Dla klubu byłaby to katastrofa tyleż finansowa, co wizerunkowa. By nie dopuścić do takiego scenariusza, drużyna ma jeszcze trzy kolejki. Strata do czwartej lokaty, okupowanej w tej chwili przez "Rossonerich", wynosi tylko trzy punkty. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Trudno jednak o podwójną mobilizację, gdy na jaw wychodzą takie incydenty jak ten z poniedziałku. Oto bowiem Cristiano Ronaldo, największa gwiazda ekipy, nie pojawił się na porannym treningu, bo w tym czasie umówiony był na kupno nowego samochodu. Jak donosi "La Gazetta dello Sport", chodzi o luksusowy model ferrari. Cristiano Ronaldo odejdzie z Juventusu? Gazeta informuje, że reszta graczy ma już dość przywilejów dla Portugalczyka, który zawodnikiem "Juve" jest od trzech lat. Z nim w składzie drużyna zdobyła dwa tytuły mistrza Włoch, ale zawodzi na arenie Champions League. A właśnie z myślą o podboju Europy ściągany był do stolicy Piemontu CR7. Nie jest tajemnicą, że szefowie Juventusu - choć oficjalnie zaprzeczają - zamierzają najbliższego lata sprzedać Ronaldo. Szacuje się, że za 36-letniego kapitana wciąż aktualnych mistrzów Europy trzeba będzie zapłacić nie mniej niż 30 mln euro. UKi<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a,cid,837,sort,I" target="_blank">Serie A - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>