Capozucca był dyrektorem sportowym Genoi w latach 2004-12, a później jeszcze dwukrotnie obejmował to stanowisko. Śmiało można więc powiedzieć, że jest człowiekiem, który o klubie z Ligurii wie dosłownie wszystko. W rozmowie z "Radio Sportiva" ujawnił niedawno kilka bardzo ciekawych anegdot, związanych z pracą w Genoi. Okazuje się, że klub był praktycznie gotowy na transfer Roberta Lewandowskiego, gdy ten brylował w barwach Lecha Poznań.- Mieliśmy już gotową umowę, brakowało tylko testów medycznych. Wówczas prezydent klubu "wyciągnął wtyczkę" - opisywał Capozucca.Zwolennikiem transferu Lewandowskiego do Włoch był za to ówczesny trener Genoi, a obecnie człowiek, który stoi za sukcesami Atalanty Bergamo - Gian Piero Gasperini.- Gasperini znał go bardzo dobrze i chciał go mieć u siebie - zaznaczył 65-letni dyrektor sportowy.Zamiast do Włoch, Lewandowski latem 2010 roku trafił więc do Borussii Dortmund i z pewnością nie żałuje tego wyboru. Z dortmundzkim klubem dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Niemiec i awansował do finału Ligi Mistrzów. Później przeniósł się do Bayernu Monachium, w barwach którego od 2015 roku nieprzerwanie zdobywa krajowe mistrzostwo.Do Genoi po latach trafił zaś inny polski napastnik - Krzysztof Piątek. Snajper z Dzierżoniowa rozkochał w sobie kibiców, strzelając jak na zawołanie - zdobywając 19 bramek w 21 meczach. W Genoi przebywał jedynie pół roku, bowiem zimą za 35 mln euro kupił go AC Milan. WG