Zwycięstwo w spotkaniu ze SPAL było bardzo potrzebne Romie. Drużyna ze stolicy złapała kontakt z czołówką, wykorzystując potknięcie i Atalanty i fakt, że w poniedziałkowym meczu zmierzą się jej dwaj bezpośredni rywale "Giallorossich" - Lazio i Cagliari. Na pierwszą bramkę w meczu musieliśmy poczekać do 44. minuty. Aleksandar Kolarov stracił piłkę we własnym polu karnym i musiał ratować się faulem na Thiago Cionku. Do wykonania "jedenastki" podszedł Andrea Petagna i mocnym strzałem w dolny róg bramki pokonał Pau Lopeza. Serie A - wyniki, tabela, strzelcy Gospodarze przejęli inicjatywę w drugiej części gry i wypunktowali niżej notowanego rywala. W 53. minucie Lorenzo Pellegrini uderzył z dystansu, piłka pechowo odbiła się od Nenada Tomovicia i wpadła do siatki. Podopieczni Paulo Fonseki przeważali i w 66. minucie udało im się wyjść na prowadzenie. Francesco Vicari sfaulował Edina Dzeko we własnym polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Stały fragment gry na bramkę zamienił Diego Perotti. Wcześniej przed dobrą okazją na zdobycie bramki stanął Nicolo Zaniolo. Reprezentant Włoch otrzymał dobre podanie od Pellegriniego, oddał strzał, jednak dobrą interwencją popisał się Etrit Berisha. Roma podwyższyła na 3-1 w 83. minucie. Alessandro Florenzi dobrze znalazł się w polu karnym i zagrał do Henricha Mchitarjana, który z najmniejszej odległości wpakował piłkę do siatki. Całe spotkanie w barwach SPAL rozegrał Thiago Cionek. Arkadiusz Reca nie mógł zagrać w meczu z powodu kontuzji. PA